Brodowski vel Szuryga od 10 lat zameldowany jest pod Warszawą. Należał do mafii wołomińskiej. Specjalizował się m.in. w napadach na tiry i porwaniach. 23 marca w podwarszawskich Parolach doszło do starcia bandytów z funkcjonariuszami policji, którzy dokonywali ewidencji towaru ze skradzionej dzień wcześniej ciężarówki. Na posesji, gdzie stał tir wywiązała się strzelanina. Jeden z policjantów został śmiertelnie trafiony. Kilkunastu bandytów uciekło. Kilku zostało rannych.
Od tygodnia policjanci w całym kraju poszukują sprawców napadu. Zatrzymano już kilkadziesiąt osób. Główny podejrzany - rodem z Rejowca - nadal pozostaje na wolności. Wszystkie komisariaty policji dysponują rysopisem przestępcy. Komenda Główna Policji uruchomiła specjalny numer telefonu (0 800 120 148), pod którym można zgłaszać informacje, mogące przyczynić się do schwytania bandyty.
- Zatrzymanie Brodowskiego to sprawa priorytetowa - mówi Marcin Szyndler z zespołu prasowego KGP w Warszawie. - Poszukujemy przestępcy, który nie wahał się strzelić do policjanta. Jest bezwzględny i niebezpieczny.
Według Szyndlera schwytanie bandyty pozwoli zarówno na wyeliminowanie groźnego przestępcy jak i wyjaśni kulisy strzelaniny w Parolach. Poszukiwany jest z pewnością uzbrojony. Osaczony, może bez skrupułów strzelać.
"Juri” od lat znany jest policji. Karany za kradzieże i rozboje od kilku lat jest poszukiwany. Przed dwoma laty najprawdopodobniej brał udział w napadzie z użyciem broni na hurtownię środków chemicznych w Chełmie, gdzie skradziono 169 tys. zł. Prokuratura zarzuca mu udział łącznie w 5 napadach.