Jeszcze w styczniu miasto zacznie szukać firmy, która dokończy rozgrzebaną przebudowę przyszłej siedziby szkoły dla dzieci z autyzmem. Z poprzednim wykonawcą prac Ratusz musiał się rozstać, przez co przeprowadzka uczniów na Czechów opóźniła się o rok.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Budynek przy Kurantowej 5 był niegdyś siedzibą prywatnej szkoły. Później gmach przejął samorząd Lublina, który postanowił ulokować tu filię szkoły specjalnej mieszczącej się przy ul. Bronowickiej. Miały tu trafić dzieci z autyzmem uczące się w najmłodszych klasach. Ratusz planował stworzyć im dobre warunki, gruntownie odnawiając gmach, ocieplając jego ściany i wymieniając wszelkie instalacje.
Przebudowa miała się zakończyć w takim terminie, by już od września odbywały się tu lekcje. Tak się nie stało. Najpierw termin przesunięto ze względu na nieścisłości w projekcie windy, który został przekazany przez miasto wykonawcy robót. Ale kolejne opóźnienia były już niezależne od Urzędu Miasta.
Prace całkowicie stanęły jesienią, gdy Ratusz odstąpił od umowy z wykonawcą. Powodem rozstania było duże opóźnienie i małe postępy prac. Na placu budowy – jak informował Urząd Miasta – brakowało nie tylko materiałów budowlanych, ale nawet robotników. Po odstąpieniu od umowy trzeba było rozliczyć to co zostało zrobione i opisać co jeszcze trzeba tu zrobić.
– Mamy już gotową dokumentację na to co zostało do dokończenia – mówi Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. – Wewnątrz budynku pozostało nam dokończenie tynków, wykonanie posadzek, glazury i biały montaż. Z zewnątrz docieplenie ścian i uporządkowanie otoczenia.
Miasto zapowiada, że jeszcze w styczniu ogłoszony zostanie przetarg na dokończenie przebudowy. Tak, by przed końcem wakacji wszystko było już gotowe na przyjęcie uczniów.
– Termin ustalamy na koniec lipca – mówi Dziuba.
W podzielonych na nowo wnętrzach znajdą się mniejsze sale lekcyjne, wygospodarowane będą również specjalistyczne sale do rehabilitacyjno-rewalidacyjnych: ruchowych, malarskich, czy np. garncarskich.