Tłumy przedsiębiorców ustawiały się w poniedziałek w długich kolejkach, by dopełnić formalności związanych z utrzymaniem dotychczasowych cen prądu do końca roku. Większość z nich o takiej możliwości dowiedziała się z mediów w ostatniej chwili
Tylko do poniedziałku mikro i małe firmy, szpitale, czy jednostki sektora finansów publicznych mogły złożyć tzw. oświadczenie odbiorcy końcowego energii elektrycznej. Na tej podstawie (zgodnie z tzw. ustawą o cenach prądu) mogą liczyć na zamrożenie dotychczasowych stawek w drugiej połowie roku.
W przeciwnym wypadku ich rachunki za prąd mogą wzrosnąć nawet o 30-40 proc. Według informacji portalu Wysokienapiecie.pl, do końca ubiegłego tygodnia takie dokumenty złożyło zaledwie kilka procent uprawnionych. Dlaczego? Bo mało kto o takiej możliwości wiedział.
Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców i były poseł PiS z Białej Podlaskiej powiedział nam, że jego biuro trzy tygodnie temu zamieściło na swojej stronie internetowej komunikat Ministerstwa Energii, a w ostatnich dniach opublikowało go ponownie. Podobne tłumaczenie usłyszeliśmy w poniedziałek od rzecznika spółki PGE Obrót Mariusza Majewskiego.
– Ale my nie mamy obowiązku szukania takich informacji po stronach internetowych. W tej kwestii powinna być jakaś większa kampania, by tak ważny komunikat dotarł do wszystkich zainteresowanych. Zwłaszcza, że jest sezon urlopowy – denerwuje się Beata Palak, właścicielka salonu kosmetycznego w Lublinie. Spotkaliśmy ją w poniedziałek kilkudziesięcioosobowej kolejce w biurze PGE Obrót przy ul. Zana w Lublinie.
– Kiedy im coś potrzeba, to wiedzą, jak do nas dotrzeć. Ale jeśli idzie o nasz interes, to już niekoniecznie – komentuje pani Anna, krawcowa, która o obowiązku złożenia oświadczenia dowiedziała się w poniedziałek rano. – Całe szczęście, że pijąc poranną kawę, włączyłam telewizor. Ile mogłabym stracić? Tego nie wiem, ale pewnie sporo, bo w pracy często korzystam z maszyny do szycia czy żelazka, więc prądu zużywam dużo. Jedynym plusem tej sytuacji jest to, że całe te formalności nie trwały długo. 40 minut i było po sprawie.
Biura PGE Obrót były czynne w sobotę i w niedzielę, a w poniedziałek pracują do północy. Oświadczenia można przesyłać także pocztą (decydowała data stempla pocztowego).
– Chciałem tak zrobić, ale strona internetowa była tak oblegana, że nie mogłem pobrać dokumentu. Dlatego przyjechałem na miejsce – mówi Hubert Jędrulak z Krężnicy Jarej, który działa w branży gastronomicznej.
Ilu przedsiębiorców ostatecznie mogło dopełnić formalności?
– Zaczniemy to podsumowywać we wtorek, a pełne dane będziemy mieli za kilka dni, kiedy dotrą oświadczenia wysłane pocztą. W ostatnich dniach widzimy, że z takiej możliwości skorzystało sporo naszych odbiorców – podsumowuje rzecznik PGE Obrót, która jest głównym dostawcą energii dla odbiorców z terenu województwa lubelskiego.