Doktor Edward M. oskarżony o błąd w sztuce lekarskiej, wzięcie łapówki oraz sfałszowanie dokumentacji medycznej, jest od trzech miesięcy zastępcą rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Lublinie. W samorządzie lekarskim jest więc odpowiednikiem prokuratora, który rozpatruje skargi pacjentów na kolegów po fachu i decyduje, które skierować do sądu lekarskiego.
Tymczasem w listopadzie ubiegłego roku, na Okręgowym Zjeździe Lekarskim, który odbył się w Lublinie, medycy wybrali spośród siebie nowe władze mające im patrzeć na ręce i dbać o etykę zawodową. Lekarze powołali nowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej oraz 33 zastępców. Jednym z zastępców jest właśnie oskarżony Edward M.
– A kto to wiedział, że lekarz ma na swoim koncie takie sprawy? – mówi dziś dr Andrzej Ciołko, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Lublinie. – On się kolegom tym nie chwalił. Skoro wiedział, że ma postawione zarzuty, nie powinien się zgadzać na przyjęcie tej funkcji. Do czasu wyjaśnienia sprawy i wyroku sądowego nie będzie miał przydzielanych spraw do rozpatrzenia. (step)