Dobiega końca wycinka w parku Akademickim. UMCS tłumaczy, że nie miały szansy na wegetację. O sprawie powiadomili nas oburzeni mieszkańcy
– Na podstawie przeprowadzonej wizji lokalnej wycinka dotyczy nasadzeń, które zostały uznane za całkowicie obumarłe – bez szans na wznowienie wegetacji (o czym świadczy m.in. stuprocentowy posusz ich koron) lub znalazły się w złej kondycji zdrowotnej z wyraźnymi objawami chorobowymi – informuje Aneta Adamska, rzeczniczka największego lubelskiego uniwersytetu.
Wycięte zostały także dwa klony rosnące między akademikami przy ul. Langiewicza. Powody były podobne. - Ponadto, chore drzewo zlokalizowane było blisko ulicy, co mogło stanowić zagrożenie m.in. dla przechodniów – dodaje rzeczniczka. I zapewnia, że uczelnia dokonała już nowych nasadzeń.
Tylko w zeszłym roku Urząd Miasta wydał zezwolenia na usunięcie ponad 30 drzew rosnących w parku Akademickim.
Końcówka lutego to czas, gdy w całym mieście wycinki drzew są zauważalne bardziej niż zwykle. Wszystko dlatego, że w najbliższy poniedziałek rozpocznie się okres lęgowy ptaków. Od 1 marca teoretycznie żadne drzewo nie może być usunięte, jeżeli nie zostanie dokładnie sprawdzone przez ornitologa, który potwierdzi, że w koronie nie ma ptasich gniazd.
W lutym szczególnie dużo pracy mają urzędnicy wydający pozwolenia na wycinki. Jedna z ostatnich takich decyzji dotyczy terenu na styku ul. Nałkowskich i Romera (w pobliżu przystanku końcowego „szóstki”), gdzie w związku z planowaną budową obiektu usługowo-handlowego zezwolono na wycinkę 23 drzew. Ponad 20 innych drzew dotyczą wydane również w lutym decyzje związane z budową akademika przy al. Spółdzielczości Pracy obok galerii handlowej Olimp.