Rada Wydziału Humanistycznego UMCS zabrała głos w sprawie awantury, do której doszło na wydziale. Wykładowca wydziału prof. Barbara Jedynak miała krzyczeć na swoją młodszą koleżankę z uczelni: "Ty żydówo! Jak pani śmie zwracać mi uwagę?!”.
W oświadczeniu czytamy dalej, że "Wydział Humanistyczny UMCS jest dumny ze swoich dokonań w zakresie badań nad historią i kulturą Żydów, która stanowi integralną część dziejów Polski i Europy”. – Problematyka ta jest przedmiotem zainteresowania wielu pracowników naszego Wydziału.
W 2000 r. na wydziale został utworzony Zakład Kultury i Historii Żydów, jedna z niewielu takich placówek w Polsce, a od trzech lat funkcjonuje w Instytucie Kulturoznawstwa dwuletnia specjalizacja judaistyczna, ciesząca się dużą popularnością wśród studentów i mieszkańców Lublina.
Oświadczenie jest odpowiedzią na wydarzenie, do którego doszło w ub. poniedziałek podczas zajęć z historii literatury i kultury. Prowadziła je prof. Barbara Jedynak. Gdy zajęcia przedłużały się o 15 min. do sali zajrzała dr Marzena Zawanowska, która czekała, by rozpocząć ćwiczenia z judaistyki.
Po zakończeniu zajęć dr Zwanowska miała zwrócić swojej starszej koleżance uwagę, by ta kończyła wykłady zgodnie z czasem, bo inna grupa studentów traci część swoich ćwiczeń. Tłumaczyła też, że przed rozpoczęciem kolejnych trzeba jeszcze przewietrzyć salę. To rozsierdziło prof. Jedynak. Doszło do awantury. Kobiety zaczęły kłócić się przy studentach. Sprawę opisał "Kurier Lubelski”.
– Prof. Jedynak rozzłościła się i wyzywała młodszą koleżankę. Przyglądaliśmy się całemu zajściu, słyszeliśmy słowa: "Ty żydówo! Jak pani śmie zwracać mi uwagę?!” – relacjonowali na łamach gazety studenci. – Pytała "jak można uczyć kultury żydowskiej w Polsce?”.
Studenci judaistyki UMCS złożyli skargę na zachowanie prof. Jedynak.
Prof. Barbara Jedynak wszystkiemu zaprzeczyła. Jak mówi, takie zdarzenie nie miało miejsca, a studenci podpisali fałszywe oświadczenie. Dr Marzena Zawanowska nie chce się w całej sprawie wypowiadać.
Jak pisaliśmy, dziś rektor UMCS zawiesił prof. Jedynak w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego. A Rzecznik dyscyplinarny prof. Krzysztof Amielańczyk wszczął procedurę wyjaśniającą incydent z udziałem prof. Barbary Jedynak i dr Marzeny Zawanowskiej.