Koniec z kłótniami przy rejestracji do lekarzy. Informacje o prawach pacjentów w tym zakresie znajdują się na stronie internetowej lubelskiego oddziału NFZ, mają pojawić się także na tablicach ogłoszeń w przychodniach.
Takie praktyki to codzienność. Mimo że są zabronione. Narodowy Fundusz Zdrowia postanowił z tym skończyć. Podpowiada pacjentom, że mają prawo zarejestrować się telefonicznie, na wybrany przez siebie dzień (oczywiście dzień w którym dany lekarz przyjmuje i są wolne miejsca). Dodatkowo, kiedy zbliża się termin umówionej np. przed miesiącem wizyty, przychodnia ma obowiązek poinformować nas o ewentualnym jej odwołaniu.
– Liczę, że te informacje rozładują konflikty, do jakich dochodziło pomiędzy pacjentami a pracownikami rejestracji – mówi Tomasz Pękalski, dyrektor lubelskiego oddziału NFZ.
– Ale swoje i tak trzeba odstać. Bo nie ma rejestrowania na konkretną godzinę – mówi Adam Walaszek z Radzynia Podlaskiego, który wczoraj przyjechał na wizytę kontrolną do polikliniki przy ulicy Jaczewskiego w Lublinie. – Dobrze że chociaż można zarejestrować się telefonicznie.
– W naszych poradniach pacjenci są rejestrowani w dowolny sposób każdego dnia pracy przychodni – mówi Marta Podgórska, rzecznik szpitala klinicznego nr 4 w Lublinie. – Oczywiście czas oczekiwania na przyjęcie jest czasami długi. Jednak pacjent zawsze jest o tym informowany.
Wybierając się do lekarza musimy mieć zawsze przy sobie dowód osobisty, aktualny dowód ubezpieczenia lub skierowanie, jeśli jest wymagane. Kiedy zrezygnujemy z wizyty, musimy niezwłocznie poinformować o tym przychodnię. Jeśli tego nie zrobimy, to wydłuża się czas oczekiwania innych pacjentów.