Amerykanie namierzyli mieszkającego w USA Michaela Karkoca. IPN jest przekonany, że to zbrodniarz z SS, odpowiedzialny m.in. za pacyfikacje dwóch wsi pod Krasnymstawem
23 lipca 1944 roku podczas pacyfikacji wsi Chłaniów oraz Kolonia Władysławin hitlerowcy zamordowali 45 Polaków, wśród nich także dzieci. O sprawie napisała „Rzeczpospolita”.
Z zeznań świadków, w tym współpracowników Karkoca z Ukraińskiego Legionu Samoobrony, jednostki ściśle współpracującej z Niemcami wynika, że to on dowodził oddziałem pacyfikacyjnym. Do samej pacyfikacji doszło po tym, jak 22 lipca 1944 r. cofający się pod naporem Armii Czerwonej Legion został ostrzelany na terenie powiatu krasnostawskiego przez polskich partyzantów. Podczas wymiany ognia zginął niemiecki oficer łącznikowy oddziału. W odwecie zapadła decyzja o pacyfikacji dwóch wsi. Karkoc dowodził wówczas 2 kompanią ULS, nazywanego także Legionem Wołyńskim. Podczas poprzedzającej tę akcję odprawy miał powiedzieć, że nikt nie może wymknąć się z obławy.
Z ustaleń IPN wynika, że podczas wojny Karkoc posługiwał się pseudonimami Wolf lub Wołk. Wiadomo, że urodził się w 1919 r. w Łucku. Legion Wołyński, do którego wstąpił został utworzony w 1943 r. Była to dobrze uzbrojona jednostka ochotnicza, która współpracowała z SS. Początkowo uczestniczyła w zwalczaniu komunistycznej partyzantki na terenie Ukrainy, z czasem została przeniesiona na Zachód.
Po akcji w powiecie krasnostawskim Legion otrzymał zadania w Warszawie. Następnie walczył w okolicach Krakowa, po czym trafił do Austrii, a następnie Słowenii, gdzie zwalczał komunistyczną partyzantkę. Pod koniec wojny ULS został włączony do 14 Dywizji Grenadierów SS. W tym składzie trafił do amerykańskiej niewoli.
Aby uzyskać pewność, że mieszkający od 65 lat w USA Michael Karkoc to zbrodniarz z SS, Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wystąpiła do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z wnioskiem o pomoc w ustaleniu jego tożsamości. Sposobem na to ma być porównanie podpisów, jakie pod koniec lat 40. ubiegłego wieku złożył na dokumencie imigracyjnym.
– Po ustaleniu tożsamości wystąpimy do władz USA o ekstradycję Karkoca – powiedział „Rzeczpospolitej” Robert Janicki, prokurator z Głównej Komisji.
Amerykańska agencja AP już dwa lata temu odkryła, że Karkoc od 65 lat pod niezmienionym nazwiskiem mieszka w ukraińskiej dzielnicy Minneapolis. Namierzył go tam emerytowany brytyjski farmaceuta Stephen Ankier, który amatorsko zajmuje się tropieniem nazistów. W przypadku udowodnienia udziału w zbrodniach nazistowskich władze Stanów Zjednoczonych mogą odebrać Karkocowi amerykańskie obywatelstwo.