Lider lubelskiej PO, chce żeby prokuratura sprawdziła czy na antenie Radia Maryja podżegano do działań przeciwko jego osobie.
Do radia zadzwonił słuchacz i powiedział: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Usprawiedliwionym byłoby zorganizowanie grupy specjalnej, która by pana Palikota i zresztą wielu innych, przeniosła do innego świata”. Jako powód podał, że "myślą inaczej niż on”. Na co prowadzący audycję o. Piotr Andrukiewicz miał odpowiedzieć: "Szczęść Boże. Ja bym tak drastycznych rozwiązań nie szukał”.
Palikot zaprezentował także kopię listu, otrzymanego od Grzegorza I. z Jastrzębia, w którym autor wzywa go do publicznego przeproszenia o. Tadeusza Rydzyka "za zniewagę, oraz Kościół w Polsce za bluźnierstwa”. "Gdy tego nie uczynisz dopadnę cię. Już nie żyjesz (...) Nie dawaj instrukcji Panu Bogu kanalio. Upoluję cię. Mam na ciebie czas. Będziesz mój” - pisze autor listu.
- Jestem w szoku, że w tej audycji nie ma żadnej próby zwrócenia uwagi młodemu człowiekowi, że tak nie można myśleć. Jeśli w Radiu Maryja często są takie audycje i jeżeli krzewi się tam w ten sposób atmosferę nietolerancji i ksenofobii, to za którymś razem taki młody człowiek, zachęcony atmosferą przyzwolenia, może kogoś napaść, a nawet zabić - powiedział Palikot podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Krakowie. Dodał: - Nie słucham Radia Maryja, nie wiem, co się tam mówi, ktoś musi tego posłuchać i nie wyobrażam sobie, żeby prokuratura była bezczynna.
O pogróżkach jakie trafiają do Palikota, pisaliśmy na początku kwietnia. Wtedy lubelskiego posła otoczyła w Sejmie grupa ludzi skandujących: "powiesić”, "zdrajca”
Rp