To był pierwszy i ostatni przypadek użycia przeze mnie takich wulgarnych sformułowań. Nie powinny one paść z ust polityka - powiedział Janusz Palikot.
Stwierdził: "nie pozostaje mi nic innego jak powtórzyć hasło znane ze stadionów: j...ć PZPN" oraz "Świnia świni tyłek ślini. Musimy wyrywać z was wszystkie złe nawyki, w tym korupcję. Przez dwa lata nikt nie miał odwagi powiedzieć skarbówce, by zajęła się wreszcie PZPN. My to zrobiliśmy".
Początkowo Palikot mówił, że nie przeprosi za wulgarną wypowiedź. Jednak zrugały go władze klubu poselskiego PO. Poseł dostał naganę, a za swoje słowa przeprosił na dzisiejszej konferencji prasowej.
- Myślę, że tym razem Palikot zrozumiał, że ewidentnie przegiął - komentował Zbigniew Chlebowski, szef klubu Platformy.
(rp)