„Oryginalny Mikołaj do wynajęcia. Żaden chudzielec w za dużym stroju... prawdziwy brzuch i broda to jego atut” – reklamuje się na jednym z portali ogłoszeniowych „Mikołaj z Zamościa”. Ale czas, w którym przyszło Mikołajom odwiedzać dzieci, jest zupełnie inny niż przed rokiem.
– Dzieci czekają na Mikołaja jak co roku. Bez względu na to czy jest pandemia czy jej nie ma – mówi Dorota Karczmarczuk, dyrektorka Przedszkola nr 19 w Lublinie. – Listy do Mikołaja już dawno zostały napisane. Na jego przybycie będzie też udekorowana choinka. Wizytę Mikołaja zaplanowaliśmy na piątek.
Nie będzie to jednak nikt z wynajętej firmy. Bo staramy się maksymalnie ograniczyć wizyty gości w przedszkolu. W rolę Mikołajem wcieli się pracownik naszej placówki – zapowiada dyrektorka.
Mikołajowy kryzys
– W tym roku nie mamy zamówień z przedszkoli i szkół. Odeszły też galerie – przyznaje Agnieszka Sobczuk z Zamościa, której mąż Dariusz od kilku lat wciela się w rolę Mikołaja (ma prawdziwą brodę). – Natomiast jest większe zainteresowanie jeśli chodzi o wizyty Mikołaja w prywatnych domach, co nas trochę zaskoczyło. Prawdopodobnie jest to związane z tym, że dzieci nie odwiedzi Mikołaj w przedszkolach, więc prywatną wizytę zamawiają im rodzice.
Oczywiście wizyta Mikołaja w domach i mieszkaniach będzie się odbywać z zachowaniem wszelkich rygorów sanitarnych. – Mąż będzie mieć przyłbicę. Mamy też trzy mikołajowe stroje na zmianę. Kupiliśmy też ozonator do szybkiej dezynfekcji – wylicza pani Agnieszka.
Rękawiczki i przyłbice
– Będą mieć na twarzy maseczkę, a pod rękawiczkami ze stroju nałożę jeszcze drugie, jednorazowe rękawiczki ochronne – mówi z kolei pan Jacek, jeden z najstarszych stażem lubelskich Mikołajów. W świątecznej branży działa już od 22 lat. Jego zdaniem tego rok będzie gorszy od poprzednich. – Pandemia koronawirusa negatywnie wpłynęła na sytuację. Zamówień mam mniej. I nie chodzi tylko o prywatne domy, ale też np. firmy, które organizowały mikołajki – mówi pan Jacek. –
Ci, którzy do niego dzwonią, dopytują praktycznie o każdy szczegół. – Np. o to jak dokładnie będzie wyglądać wizyta Mikołaja, czy będę mieć maseczkę? – wylicza pan Jacek. – Odpadają też zdjęcia, bo nie może być mowy o bliskim kontakcie.
Jakie stawki?
Wizyty Mikołajów zaplanowane są na najbliższy weekend. – Być może będziemy mieć też zlecenia w Boże Narodzenie – przypuszcza pani Agnieszka.
Ceny za wizytę wynoszą do 50 do 100 zł.