Czy państwo ograniczy ulgę na dzieci i becikowe? Okaże się po dzisiejszym wystąpieniu premiera. Jeśli tak, to przeciętna rodzina straci na tym co najmniej 1000 zł rocznie.
Informacje o tym, że w dzisiejszym expose premier Donald Tusk przedstawi radykalny plan działań rządu ratujących finanse państwa, pojawiły się na początku tygodnia. Jedną z istotniejszych zmian z punktu widzenia zwykłych ludzi ma być ograniczenie ulgi rodzinnej i internetowej oraz becikowego.
– Mamy w tej chwili zaledwie kilka ulg, a ulga rodzinna jest tą najbardziej powszechną i odczuwalną w portfelach lubelskich podatników – ocenia Marta Szpakowska, rzecznik Izby Skarbowej w Lublinie.
Chodzi o całkiem spore pieniądze, bo na jedno dziecko można odpisać od podatku 1112,04 zł. W tym roku w województwie lubelskim z ulgi na dzieci skorzystało ponad 225 tys. osób, a łączna kwota, którą fiskus nam oddał, to 295 mln zł. – Średnio na jedno zeznanie przypadało 1307 zł odpisu. To konkretne pieniądze, które zostały w kieszeni – dodaje Szpakowska.
Najwięcej, bo aż 85 mln zł zarobili na uldze rodzinnej mieszkańcy Lublina, 25 mln zł podatnicy z Białej Podlaskiej, 22 mln zł z Zamościa, 18 mln zł z Chełma i tyle samo z Puław, a 11 mln zł z Kraśnika. Większość osób korzystała z ulgi na 1–2 dzieci.
Dodatkowe pieniądze – choć już nie tak duże – zostały w naszych kieszeniach dzięki uldze internetowej. W regionie z tego odpisu skorzystało w tym roku 166 tys. mieszkańców. Od dochodu odpisali kwotę ok. 92 mln zł, co oznacza, że każdy otrzymał średnio 99 zł zwrotu podatku.
Ale ulgi to nie jedyne przywileje, które rząd może nam ograniczyć. Możliwe, że będzie nim również becikowe, czyli jednorazowa zapomoga w wysokości 1000 zł, która przysługuje z tytułu urodzenia dziecka. W Lublinie z becikowego skorzystało w ubiegłym roku 3449 rodzin, którym wypłacono łącznie ok. 3,5 mln zł. Zamościanie, którym powiększyła się rodzina dostali 978 tys. zł.
– Każdy obywatel może po urodzeniu dziecka liczyć na 1000 zł z budżetu państwa. Drugie tyle na każde dziecko wypłacane jest rodzinom najuboższym – wyjaśnia Jadwiga Kijek, skarbnik Zamościa.
W Białej Podlaskiej w 2010 roku z tytułu becikowego rodziny otrzymały 678 tys. zł, w Puławach 500 tys. zł, a w Chełmie 637 tys. zł.
Już z pierwszych wyliczeń wynika, że na ograniczeniu przywilejów rodzinnych stracimy co najmniej kilkaset milionów złotych. – Zupełnie nie widzę uzasadnienia dla takich kroków, ponieważ ulgą rodzinną i becikowym nie załata się budżetu, a ludzie na tym stracą – ocenia Stefan Czerwiński, prezes Zespołu Doradców Finansowo-Księgowych "Doradca” z Lublina. – Natomiast zabranie ulgi internetowej zrobi z nas trzeci świat, jeśli chodzi o rozwój nowych technologii.