Wczoraj dokładnie o 18.19 samolot specjalny z papieżem Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na krakowskim lotnisku Balice. Rozpoczęła się dziewiąta pielgrzymka do Polski i 98. od początku pontyfikatu.
Głównym motywem pielgrzymki ma być nauczanie o miłosierdziu, bez którego sprawiedliwość jest bezduszna. To swoisty testament, który Ojciec Święty chce zostawić w swojej ojczyźnie - podkreślają watykańscy dostojnicy.
Na lotnisku powitały papieża tysiące pielgrzymów. Przygrywała kapela z Zakopanego. Rzesze wiernych śpiewały "Polska wita Cię”, "Kochamy Cię”.
Jan Paweł II był w wyjątkowo dobrej kondycji. Nie skorzystał z platformy, która miała mu pomóc w wyjściu z samolotu. Po jego opuszczeniu ucałował ziemię spod krakowskich Racławic, która została mu podana w wiklinowym koszu. Od krakowskich dzieci otrzymał bukiet polnych kwiatów.
Ojca Świętego oficjalnie przywitał m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski i kardynał Franciszek Macharski.
- Ta wizyta jest dla nas, Polaków, prawdziwym świętem i wielkim duchowym przeżyciem - mówił prezydent. - Polacy potrzebują wsparcia, potrzebują siły i nadziei, którymi Wasza Świątobliwość z tak wielką konsekwencją i szczodrością od dziesiątek lat nas obdarza - powiedział Kwaśniewski.
Witając papieża, metropolita krakowski ksiądz kardynał Franciszek Macharski powiedział, że to co było prawie niewyobrażalne dokonało się - Ojciec Święty znowu jest z nami i u nas.
"Witam ponownie Polskę i wszystkich moich rodaków” - mówił Jan Paweł II, rozpoczynając swoje przemówienie powitalne. Zaznaczył, że czyni to zawsze ze wzruszeniem i radością, gdy przybywa do Polski.
Już pierwsze słowa Jana Pawła II wywołały entuzjazm wśród zgromadzonych na lotnisku; brawami i okrzykami kwitowano prawie każde zdanie.
- Witam ponownie Polskę i wszystkich moich rodaków. Czynię to z tym samym odczuciem wzruszenia i radości, jakiego doznaję za każdym razem, gdy przybywam do Ojczyzny - powiedział. - Sprawy polskie są zawsze bliskie mojemu sercu - podkreślił Jan Paweł II. Zapewnił, że dzieli duchowo ciężary tych polskich rodzin, które ponoszą niemałe koszty przemian społeczno-gospodarczych.
Około godz. 20 papież przejechał ulicami Krakowa do pałacu arcybiskupów krakowskich. Pozdrawiały go tysiące wiernych.
Ojciec Święty wszystkie cztery dni pielgrzymki spędzi w swym ukochanym Krakowie. Będzie mieszkał, jak zwykle, w Kurii Arcybiskupiej, która przez 14 lat, przed wyjazdem do Rzymu, była jego domem. I jak zwykle przed kurią tysiące młodych ludzi będą czekały, kiedy w oknie stanie ich papież - i znów będzie z nimi rozmawiał.
Miliony przybędą na krakowskie Błonia, gdzie w niedzielę Ojciec Święty odprawi mszę świętą.
Przestańcie się lękać!
w podkrakowskich Balicach.
Podczas swojego powitalnego przemówienia Jan Paweł II powiedział, że duchowo dzieli ciężary losu wielu polskich rodzin, które ponoszą koszty przemian społeczno-gospodarczych. "Pragnę im powiedzieć, że dzielę duchowo ich ciężary i los. Dzielę ich radość i cierpienie, plany i wysiłki zmierzające do zbudowania lepszej przyszłości. Co dnia wspieram ich w dobrych zamiarach gorącą modlitwą” - zapewnił papież. Podkreślił, że im i wszystkim pozostałym rodakom przynosi przesłanie nadziei płynące z Dobrej Nowiny, że Bóg bogaty w miłosierdzie objawia każdego dnia swoją miłość. "To on, zmartwychwstały Chrystus - powiedział papież - mówi dziś do każdego i każdej z was: "Przestań się lękać”.
"Sprawy polskie leżą mi bardzo na sercu. Wiem, jak zmieniła się nasza Ojczyzna od czasu mojej pierwszej wizyty w roku 1979. To jest kolejna pielgrzymka, podczas której mogę obserwować, jak Polacy zagospodarowują odzyskaną wolność. Jestem przekonany, że kraj nasz zmierza odważnie ku nowym horyzontom rozwoju w pokoju i pomyślności” - powiedział Ojciec Święty. Papież przypomniał niezmienne stanowisko Kościoła, że nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie i krzywdzie. Dodał, że ludziom kierującym się duchem nauki społecznej Kościoła nie może być obojętny los bezrobotnych i biednych, żyjących bez perspektywy poprawy sytuacji. "Cieszę się, że tak wielu moich rodaków w duchu nauczania społecznego Kościoła włącza się w budowanie wspólnego ojczystego domu na fundamencie sprawiedliwości, miłości i pokoju. Wiem, że wielu krytycznie postrzega i ocenia system, który usiłuje kierować współczesnym światem, system owładnięty materialistyczną wizją człowieka. Kościół zawsze przypomina, że nie można budować szczęśliwej przyszłości społeczeństwa na ludzkiej biedzie, na krzywdzie człowieka, na cierpieniu brata. Ludziom kierującym się duchem nauki społecznej Kościoła, nie może być obojętny los tych, którzy pozostają bez pracy, żyją w coraz większym ubóstwie, bez perspektyw poprawy swojego losu i losu swoich dzieci.”
W końcowej fazie swojego przemówienia na lotnisku w Balicach papież wtrącił w słowa powitania przeprosiny za to, że przemawia na siedząco. "Jeszcze pragnę przeprosić. Prezydent stoi, kardynał stoi, a ja siedzę. Bardzo za to przepraszam, ale muszę przyznać, że stworzono tu pewną barierę, która nie pozwala mi wstać” - powiedział Jan Paweł II. I wskazał na pulpit, który stanowi część fotela, na którym siedział.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że do pielgrzymki dochodzi, kiedy Polakom potrzeba odrodzenia wiary i ducha, który pomoże im pokonać piętrzące się trudności i poprowadzi do następnych osiągnięć. Kwaśniewski powiedział, że pielgrzymka jest wielkim świętem dla wszystkich mieszkańców Polski. Podkreślił także, że Jan Paweł II jest autorytetem moralnym zarówno dla wierzących jak i dla niewierzących. "W Polsce padają trudne pytania o sens transformacji ustrojowej, o to czy warte były poświęcenia. Dlatego - jak powiedział prezydent - Polacy potrzebują wsparcia, siły i nadziei, którymi papież ze szczodrością ich obdarza”.
Prezydent nawiązał także do kwestii integracji europejskiej, mówiąc, że Polska nigdy nie miała takiej jak obecnie szansy, by stanąć za europejskim sterem. "Polska chce takiej Europy, jakiej pragnie papież: sprawiedliwej, opartej na trwałym fundamencie tysięcy lat chrześcijańskich wartości” - podkreślił Aleksander Kwaśniewski.
Papież o godz. 20.30 przybył do rezydencji arcybiskupów krakowskich, w której spędzi noc. Jana Pawła II przywitało kilka tys. ludzi, z chorągiewkami, krzyczących "Witaj w domu!”.
"Bardzo dziękuję panu prezydentowi za słowa powitania. Dziękuję też mojemu następcy krakowskiemu za jego słowa wypowiedziane w imieniu, jakże mi bliskiej metropolii krakowskiej. Przybywam tym razem do Krakowa, ale swoim sercem obejmuję całą Polskę” - mówił Jan Paweł II. (tw, pap)
Oczekiwania i nadzieje
Biskup Tadeusz Pieronek uważa, że papież Jan Paweł II przyjedzie do Polaków, by zwrócić ich ku Bogu oraz dodać trochę otuchy i nadziei - uważa. "Może wreszcie Polacy zrozumieją, że Ojciec Święty przyjeżdża dla nich, żeby ich ku Bogu zwrócić oraz dodać im trochę otuchy i nadziei, by ludzie nie narzekali, że jest coraz to gorzej, bo wcale tak źle nie jest” - powiedział biskup.
Krzysztof Janik, minister spraw wewnętrznych i administracji powiedział, że nie oczekuje po papieskiej pielgrzymce "doraźnych pożytków politycznych, ale żebyśmy stali się trochę lepsi. To wystarczy” - zapewniał minister.
Tomasz Nałęcz (UP) oczekuje po wizycie w Polsce Ojca Świętego "uniesienia serc”. "Jest bowiem dzisiaj w Polsce wiele zwątpienia, przekonania o beznadziejności. Myślę, że nauczanie papieskie na pewno będzie dostarczało jakichś drogowskazów, które mogą się łączyć z nadzieją.
Marszałek Senatu Longin Pastusiak liczy, że przesłaniem wizyty papieża w Polsce będzie tolerancja, dzięki czemu poprawi się jakość naszej kultury politycznej. Byłoby też pożądane, by papież odniósł się do integracji
z UE - uważa.
Andrzej Lepper ma nadzieję, że Jan Paweł II podczas swojej pielgrzymki w Polsce powie "prawdę” na temat globalizacji
i sytuacji w Polsce. Według Leppera, prawda ta polega na tym, że "tylko jednostki się bogacą”.
Wiceszef klubu LPR Roman Giertych cieszy się, że prezydent wziął udział w papieskiej mszy na krakowskich Błoniach i liczy na to, że Aleksander Kwaśniewski "się nawróci” i zawetuje ewentualną ustawę dopuszczającą aborcję.