Nowy "pedet”, czyli Pasaż Victoria, będzie za duży i nie pasuje do otoczenia. Architekci i urbaniści krytykują koncepcję przebudowy domu towarowego "Sezam”. Jeśli nie zmienią zdania, projekt może nie doczekać się realizacji.
– Z obrazków wynika, że nie przewyższy on teatru Osterwy. Z projektu natomiast, że będzie wyższy. Tymczasem sąsiednie kamienice przy ul. Kapucyńskiej liczą najwyżej 11 metrów – stwierdza Jadwiga Jamiołkowska.
Urbaniści boją się, że nowy Pasaż Victoria zdominuje otoczenie. Na tym jednak lista zarzutów się nie kończy.
– Rozwiązania komunikacyjne również nie są najlepsze – dodaje Jamiołkowska. – Ul. Kapucyńska ma być zamknięta dla ruchu. Będzie tam tylko wjazd na parking galerii handlowej. Odcinamy więc dojazd m.in. do Hotelu Europa. Innej drogi nie będzie, bo po remoncie pl. Litewskiego, deptak ma być przedłużony.
Pasaż Victoria- wizualizacje
Jadwiga Jamiołkowska przewodniczy MKUA, komisji która doradza magistratowi w sprawach zagospodarowania przestrzennego. Wiadomo już, że w przypadku "pedetu” ratusz zapyta komisję o zdanie. Bez jej zgody, koncepcja Krzysztofa Ingardena będzie miała marne szanse na realizację. Wniosek o ustalenie warunków zabudowy inwestor złożył w piątek.
– Przeprowadzimy analizy i będziemy głosować – mówi Jamiołkowska. – Pan Krzysztof Ingarden jest znakomitym architektem. Jednocześnie jest bezwzględny w forsowaniu interesów inwestora. My natomiast powinniśmy chronić historyczne śródmieście.
Przedstawiciele spółki CDI, właściciela "pedetu” podchodzą do sprawy optymistycznie. Są przygotowani na pewne zmiany w projekcie.
– Zakładamy jednak, iż będą się one odnosić głównie do rozwiązań funkcjonalności wewnątrz obiektu oraz rozwiązań dotyczących elewacji – mówi Dorota Wojciechowska, dyrektor ds. marketingu w CDI.
W najbliższych miesiącach ratusz przygotuje projekt decyzji o warunkach zabudowy. Dokument wyśle do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Bez pozytywnej opinii, budowa nie dojdzie do skutku.
– Do tej pory inwestor, ani projektant niczego z nami nie konsultowali – mówi Dariusz Kopciowski, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. – Czekamy na dokumenty. Prawdopodobnie poprosimy o opinię Wojewódzką Radę Ochrony Zabytków.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że i na tym etapie inwestor może napotkać sprzeciw. Chodzi nie tylko gabaryty. Plany CDI przewidują wyburzenie dwóch kamienic.