Po tysiąc złotych łapówki zaproponował policjantom z patrolu nietrzeźwy sprawca kolizji. Miał 3.6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Właściciel hondy udał się w pościg za piratem drogowym i po pewnym czasie udało mu się go zatrzymać. Poszkodowany początkowo chciał załatwić sprawę bez udziału policji, jednak w trakcie rozmowy ze sprawcą wyczuł woń alkoholu. Wezwał więc mundurowych.
Okazało się, że Artur N. miał 3,6 promila alkoholu w organizmie. Na dodatek namawiał funkcjonariuszy, by go puścili wolno. Chciał im za to dać po 1 tys. zł.
33–latek trafił do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie także za próbę udzielenia korzyści
majątkowej funkcjonariuszom policji, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.