Litr benzyny i oleju napędowego podrożeje o 25 groszy, a litr gazu LPG o 22 grosze. Pod projektem uchwały podpisała się trójka posłów Prawa i Sprawiedliwości z naszego regionu - Beata Mazurek, Krzysztof Szulowski i Piotr Olszówka
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
To, co jeszcze kilka dni temu wydawało się politycznym strzałem w stopę, staje się faktem. Pierwsze czytanie projektu uchwały o Funduszu Dróg Samorządowych paliw już w środę – 17 lipca. Projekt zakłada podwyżkę ceny litra benzyny i oleju napędowego o 25 groszy. Więcej (o 22 grosze) kierowcy zapłacą też za litr LPG.
Politycy obiecują, że te pieniądze docelowo trafią na drogi. W połowie – na gminne i powiatowe, a w połowie na wojewódzkie i krajowe.
– Opłata drogowa jest dzielona pomiędzy Krajowy Fundusz Drogowy i nowo utworzony Fundusz Dróg Samorządowych po ok. 2 mld zł. 20 gr. za 1 litrze paliwa powinno zapewnić wpływy na poziomie ok. 4-5 mld zł rocznie – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
– Jak brakuje pieniędzy na realizację 500 plus, tudzież innych programów socjalnych, to wprowadza się podwyżki podatków – komentuje Teodor Kosiarski, burmistrz Łęcznej. – Ten podatek nie trafi na drogi. Takie obietnice składała już niejedna ekipa. Tak wygląda nie dobra, ale droga zmiana.
– Opodatkować LPG, paliwo dla najuboższych, to zwykłe świństwo. Część pieniędzy z 500 plus ludzie oddadzą na stacjach – stwierdza kierowca z Lublina. Jak wyliczył, gdy podatek wejdzie w życie, za zatankowanie 50-litrowego zbiornika LPG będzie musiał zapłacić ponad 10 złotych więcej.
Artur Soboń – poseł PiS ze Świdnika – jako jedyny ze swojego ugrupowania wstrzymał się podczas głosowania nad wprowadzeniem tego projektu do programu obrad na 14 lipca.
– Jestem sceptyczny w kwestii podnoszenia podatków w cenie paliwa. Zamierzam zabrać głos podczas dyskusji nad projektem – zapewnia Soboń. W swojej ocenie nie jest już jednak tak radykalny jak tydzień temu, gdy pytaliśmy go o ten projekt. Zapewniał wówczas, że to „tylko informacja medialna”, a „pomysł wprowadzenia wyższych podatków do ceny paliwa jest całkowicie nieuzasadniony”.
– Nasi poprzednicy, koalicja PO i PSL, pięciokrotnie podnosili opłatę paliwową. A pieniądze i tak wypływały do mafii paliwowej. My uszczelniliśmy system. Rozumiem też ogromne potrzeby remontu dróg lokalnych – stwierdza dziś Soboń.
Podpisana pod projektem uchwały poseł Beata Mazurek odmówiła komentarza. Zasłoniła się napiętym kalendarzem. Z kolei poseł Krzysztof Szulowski nie odbierał wczoraj telefonu.
Po przyjęciu przez Sejm, ustawa wejdzie w życie po 30 dniach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Prawdopodobnie nowa stawka opłaty drogowej zacznie obowiązywać od przyszłego roku.
Co roku z paliwowego VAT do budżetu państwa spływa 30 mld złotych. Z tej kwoty na budowę dróg trafia tylko 5 mld zł.