Poseł PiS Adam Abramowicz ma 900 tys. zł oszczędności. Stanisław Żmijan z PO zamienił mercedesa na nowszy model. Jego partyjny kolega, Włodzimierz Karpiński, został właścicielem żaglówki. Nie brakuje jednak też posłów, którzy borykają się z kredytami o wielu zerach
Oprócz 920 tys. zł oszczędności poseł Abramowicz wpisał w swoje najnowsze oświadczenie majątkowe również 240 tys. zł wierzytelności.
– Z samego uposażenia poselskiego trudno odłożyć większe pieniądze. Ja prowadziłem działalność gospodarczą i do polityki trafiłem z biznesu, moje oszczędności pochodzą głównie z tamtych lat – wyjaśnia Abramowicz. – Poza tym moja żona prowadzi własną działalność – dodaje.
Dom, domek, mieszkanie i las
Poseł Prawa i Sprawiedliwości posiada też nieruchomości: dom o powierzchni 260 mkw. za niespełna pół miliona, mieszkanie o powierzchni 77 mkw., domek letniskowy, dwa lokale użytkowe, las o pow. 7,3 ha. Jego uposażenie poselskie w ubiegłym roku wyniosło 129 tys. zł. Poseł ma też trzy samochody: nissana qashqai z 2014 r., mitsubishi colt z 2011 r. oraz kię ceed z 2008 r.
280 tys. oszczędności ma z kolei poseł PSL Jan Łopata. Ludowiec posiada też dom o pow. 220 mkw. (o wartości 450 tys. zł) oraz gospodarstwo rolne. Oprócz 117 tys. zł uposażenia poselskiego oraz 32,9 tys. zł diety poseł zarobił ponad 2 tys. zł w związku z zasiadaniem w radzie programowej Radia Lublin oraz 888 zł za pracę w Zarządzie Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
Nowy mercedes
Spore oszczędności ma też Stanisław Żmijan. Poseł PO odłożył 850 tys. zł. To sporo mniej niż zapisał w oświadczeniu z 2016 r. Wówczas jego oszczędności wynosiły niemal 1,5 mln zł. – Własnymi pieniędzmi człowiek dysponuje, jak chce – mówi nam Żmijan. Ten „ubytek” na koncie może wyjaśniać poważny zakup. W ubiegłym roku polityk Platformy wymienił swojego mercedesa 350 4matic z 2010 r. na takie samo auto z 2016 r. – Komfort jazdy jest duży – tłumaczy. Wartość nowego mercedesa to 420 tys. zł. Drugim autem posła Żmijana jest volvo V40 z 2012 r.
Znacznie mniejsze oszczędności ma posłanka Elżbieta Kruk z PiS. Członkini Rady Mediów Narodowych zaoszczędziła 20 tys. zł. Dosyć skromnie na tle niektórych innych polityków prezentują się również jej nieruchomości: 50-metrowe mieszkanie o wartości 250 tys. zł oraz działka budowlana o wartości 200 tys. zł.
15,6 tys. zł oszczędności wykazała z kolei Beata Mazurek. Pani rzecznik PiS ma dom o pow. 120 mkw. oraz działkę o pow. 33 arów wartą 100 tys. zł. Posłanka jeździ nissanem qashqai z 2013 r.
Nieco więcej oszczędności zgromadziła Joanna Mucha z PO (31 tys. zł). W ubiegłym roku – oprócz 140 tys. zł z racji sejmowego uposażenia – posłanka otrzymała 5 tys. zł od Grupy Wydawniczej Foksal, do której należy wydawnictwo W.A.B. To właśnie tam Mucha wydała swoją debiutancką powieść pt. „Wszystko się stało”.
Nowym nabytkiem może pochwalić się też Włodzimierz Karpiński, w którego oświadczeniu pojawiła się żaglówka z 2008 r. Oszczędności? 8 tys. zł w papierach wartościowych.
Pożyczają złotówki i franki
Spore zobowiązania finansowe ma z kolei Jakub Kulesza z Kukiz’15. Poseł zaciągnął dwie pożyczki, 30 i 54 tys. zł, ma też do spłacenia kredyt studencki (14 tys. zł). Polityk ma też niewielkie oszczędności (3,6 tys. zł).
181 tys. franków szwajcarskich z pierwszego i 109 tys. zł z drugiego kredytu ma na głowie posłanka Mucha. We frankach zadłużył się także Włodzimierz Karpiński, który w grudniu 2016 r. miał do spłaty jeszcze 95,8 tys. franków.