Litwini sugerują nam podziemny parking. Krakusi - podziemną salę koncertową i sadzawkę ciągnącą się przez cały plac. Włosi chcą stawiać szklane świecące stożki. Niemcy radzą, by plac wysypać piaskiem. A Duńczycy jeszcze myślą.
Propozycja z Wilna
Co z pomnikami? - W tej sprawie się nie wypowiem, bo to indywidualne decyzje narodu - mówi Gintaras Caikauskas. Ale pomnik Unii Lubelskiej radzi podnieść na wyższy kopiec. Baobab zostaje, a los wielu innych drzew zależy od ich zdrowia.
Litwin sugeruje nam podziemny parking pod pomnikiem Unii Lubelskiej i obecną stacją meteo. Doradza też likwidację uliczki wzdłuż hotelu Europa lub jej zamknięcie od Krakowskiego Przedmieścia. Szalet trafia do parkingu podziemnego, albo gdzieś w drzewa tak, jak stacja meteo. Nie zmienia się układ alejek, w rogu zostaje plac zabaw, ale jego główną atrakcją staje się.. miniatura litewskiego zamku.
Propozycja z Krakowa
I właśnie tu ma być dwupoziomowy obiekt podziemny (ponizej przekrój wnętrz). A w nim salę wystaw oświetli słońce sączące się przez wodę i szklany dach. Obok jest kawiarnia, której naturalnym tarasem jest sam pl. Litewski. Na samym dole: sala koncertowa.
Miejsca nie zmienia tylko pomnik Unii Lubelskiej. Trzy pozostałe trafiają na brzeg placu, między budynki UMCS. Od Baobabu można do nich dojść zygzakowatym chodnikiem przy którym są pamiątkowe tablice.
- Nasza koncepcja zmierza do tego, żeby w tym szczególnym miejscu zakodować historię naszego kraju - mówi Romuald Loegler. Przez sadzawkę można przejść kilkoma kładkami.
Propozycja z Mediolanu
A gdyby woda wyciekała z nich górą i je omywała, mogłyby również pełnić rolę fontanny. Gdy na wodę będzie za zimno mogą służyć jako obiekty do wspinaczki. Włosi zastanawiają się też nad połączeniem stożków kładkami, dzięki którym można by pl. Litewski oglądać z góry.
Podsuwają też pomysł, by podobne świecące słupy stawiać też na innych publicznych placach Lublina. Przy Radziwiłłowskiej za budynkami UMCS ma stanąć świecący mur. - Zastanawiamy się, ile czasu przetrwają rosnące tu drzewa i być może warto by w przyszłości posadzić drzewa z różnych stron świata - radzi Tortora.
Propozycja z Berlina
"Taras polityczny” obejmuje wszystkie pomniki (zostające na swych miejscach), służy rocznicowym obchodom i jest odgrodzony od Krakowskiego Przedmieścia szpalerem podświetlanych drzewek. Pomniki mają być też wyraźnie oddzielone od zieleni. Baobab zostaje.
Z reszty placu znika dużo asfaltu i sporo roślinności, która zepchnięta jest niemal w same narożniki. Zamiast asfaltu jest piach lub ziemia. Plac zabaw zostaje na starym miejscu, ale lepiej wyposażony. Zamiast fontanny jest miejsce koncertów dla tysięcy słuchaczy.