

Jeszcze tylko dziś można odwiedzić wystawę i dowiedzieć się m.in., jak wytwarza się prąd oraz jak bezpiecznie i świadomie z niego korzystać.

– Grupa Energa, pomysłodawca akcji, po raz szósty już przygotowała pokazy i eksperymenty dla najmłodszych. Dzieci odkryją podczas nich, co wspólnego mają ze sobą woda, wiatr, promienie słoneczne i energia elektryczna, dowiedzą się, ile prądu zużywają wybrane urządzenia gospodarstwa domowego, gdzie należy schronić się podczas burzy, co zrobić w przypadku porażenia prądem i wiele innych – wylicza Marta Dankowska, koordynator programu „Planety Energia”.
Tomasz Rożek, ambasador akcji, który od wielu lat angażuje się w popularyzację nauki, nieustannie podkreśla, jak ważne jest to, by już od najmłodszych lat uświadamiać dziecko, pokazywać i tłumaczyć mu otaczający świat.
– Nauka nie musi być nudna. Dzieci są ciekawe świata, a to ułatwia wyjaśnianie im nawet trudnych tematów, jakim jest np. energia elektryczna. Najmłodsi powinni wiedzieć, czym jest prąd i jak się go wytwarza. Szczególnie w tych czasach, kiedy urządzenia na prąd towarzyszą nam niemal od urodzenia – mówi Tomasz Rożek. – Największa korzyść dla dzieci biorących udział w programie, to konkretna i praktyczna wiedza. Co więcej – wiedza, która zostaje w głowach najmłodszych na bardzo długo z powodu sposobu, w jaki ją przekazujemy. W „Planecie Energii” chcemy, by dzieci dobrze się bawiły, bo wierzymy, że nauka jest bardziej skuteczna, gdy opiera się o interakcję i zabawę.
– Najbardziej podobała mi się rura, z której wiał wiatr. Śmiesznie rozwiewał włosy, które też fajnie stawały, kiedy były naelektryzowane – opowiadała siedmioletnia Ola Świtańska.
– Najlepsze były pioruny. Nie wiedziałem, że można je zrobić samemu z takiej śmiesznej kulki. Poproszę Mikołaja, żeby mi taką przyniósł pod poduszkę – planuje Wiktor Maj.
Na spotkanie z „Planetą Energii” w Lublin Plaza można przyjść jeszcze dzisiaj w godz. 15–20.