Projekt ustawy mający złagodzić podwyżki cen gazu dla mieszkańców wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych złożył w Sejmie klub parlamentarny Koalicji Obywatelskiej. Największa partia opozycyjna zapowiada podobne działania w sprawie wsparcia w tym zakresie dla przedsiębiorców.
– Nie może być tak, że osoba mieszkająca we wspólnocie mieszkaniowej i zarabiająca 2,1 tys. zł do tej pory płaciła 150 zł, a teraz może płacić nawet 1 tys. zł. W ten sposób doprowadzimy do tragedii wielu osób i rodzin – mówi przewodniczący lubelskiej Platformy Stanisław Żmijan. Nawiązuje do pojawiających się coraz częściej informacji, według których wielu lokatorów mieszkań i domów zarządzanych przez spółdzielnie od 1 stycznia za gaz zapłacą nawet o 900 proc. więcej. Proponowana nowelizacja ustawy ma ujednolicić definicję podmiotu indywidualnego, co pozwoli wielu osobom uniknąć wysokich podwyżek. Zdaniem polityków opozycji do takiej sytuacji doszło przez luki w prawie.
– Tu nie chodzi tylko o wzrost cen prądu i gazu, ale o to, że przełoży się to na wzrost cen wszystkich produktów, zwłaszcza artykułów spożywczych – podkreśla poseł KO Michał Krawczyk. Według lubelskiego parlamentarzysty, problemu nie rozwiążą proponowane przez PiS tzw. dodatki osłonowe.
– To jest kolejny dowód na to, że rząd jedną ręką daje niewielkie kwoty, żeby móc powiedzieć, że pomaga Polkom i Polakom, ale drugą ręką te pieniądze zabiera. I to zabiera jeszcze więcej. Bo podwyżki, które wszyscy zapłacą, będą wyższe niż to, co dostaną w ramach dodatku. Może warto się skupić na przyczynie i walczyć z nią, a nie z jej skutkami? – zastanawia się Krawczyk.
Z kolei zdaniem posła Krzysztofa Grabczuka rząd PiS w ubiegłym roku zasłużył na „czerwoną kartkę”. – Nieodpowiedzialna polityka i brak wrażliwości społecznej doprowadziły do tego, że Polska ma dziś najwyższą inflację w Europie. Tak nie można dalej rządzić. Oczekujemy, że PiS wprowadzi odważne ustawy, które będą broniły najuboższą grupę Polaków i wspierały przedsiębiorców albo odda władzę. To byłoby dzisiaj najlepszym rozwiązaniem – twierdzi Grabczuk.
Politycy Platformy zapowiadają też przygotowanie ustawy, która przed skutkami podwyżek uchroni przedsiębiorców. – Jeżeli firma produkująca pieczywo do tej pory płaciła 30 tys. zł za gaz, a w tej chwili po prognozie zapłaciła za jeden miesiąc 90 tys. zł, to przełoży się to na wzrost cen artykułów piekarniczych i nie tylko. Wzrośnie także m.in. koszt transportu – przekonuje posłanka Marta Wcisło.