Jeśli do poniedziałku nam nie zapłacicie, we wtorek zablokujemy drogi nr 17 i 19 – grożą podwykonawcy włoskiej firmy, która zerwała kontrakt na przebudowę torów z Lublina do Dęblina. W środę byli na rozmowach w stolicy. W czwartek według oficjalnych zapowiedzi Ministerstwa Infrastruktury, na ich konta ma trafić część pieniędzy
Pisemne ultimatum wystosowali w środę przedstawiciele ponad trzydziestu przedsiębiorstw świadczących usługi dla włoskiej firmy Astaldi, która była generalnym wykonawcą przebudowy linii kolejowej między Lublinem a Dęblinem. Włosi prowadzili prace siłami lokalnych firm, którym nie zapłacili wielu milionów złotych, po czym oznajmili, że zrywają kontrakt z koleją. Na lodzie zostało wielu podwykonawców, którzy wydali pieniądze na materiały i robociznę, zrobili, co trzeba, a nie dostali nic lub prawie nic.
Ultimatum jest proste: podwykonawcy chcą, żeby to, czego nie dostali od Astaldi, bezpośrednio wypłaciła im kolej. – Jeżeli do dnia 8 października nie zostaną przez PKP zapłacone zaległe należności za złożone i bezsporne faktury, w dniu 9 października zablokujemy drogę DK 17 i DK 19 – ogłosili w środę przedsiębiorcy. Ultimatum jest adresowane do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, która zlecała Włochom przebudowę szlaku Lublin-Dęblin.
W środę przedstawiciele pokrzywdzonych firm pojechali na rozmowy do centrali Polskich Linii Kolejowych w Warszawie. Spotkanie z udziałem wojewody lubelskiego dotyczyło właśnie zapłaty należności.
– Nie można powiedzieć, że się dogadaliśmy – mówi Andrzej Jasiński, jeden z podwykonawców. – Kolej, owszem, chce nam płacić, ale według innych stawek. Nie chcemy być stratni.
Nieco inny wydźwięk miały komunikaty płynące ze specjalnej konferencji prasowej zwołanej w środę po południu w Ministerstwie Infrastruktury. – Kontrakt na realizację zadań publicznych to wspólna odpowiedzialność zamawiającego i wykonawcy. Jeżeli firma nie płaci za wykonane prace, to my podwykonawców nie zostawiamy bez wsparcia – ogłasza minister Andrzej Adamczyk.
Pod wieczór ministerstwo wydało oficjalny komunikat, w którym zapowiedziało, że w czwartek wypłaconych będzie 15 mln zł dla firm zatrudnionych przez Astaldi przy przebudowie linii kolejowej między Lublinem a Dęblinem. Pieniądze ma dziś dostać pięciu podwykonawców, chociaż na zapłatę czeka kilkakrotnie więcej. Termin kolejnego spotkania wyznaczono na 15 października, czyli już po terminie wyznaczonym w ultimatum.
W czwartek ma dojść do rozmów między firmami z naszego regionu a przedstawicielem włoskiej centrali Astaldi. Firma ponownie potwierdziła w środę, że nie chce już realizować kolejowego kontraktu. Mimo to ministerstwo konsekwentnie powtarza, że Włosi mają wznowić przebudowę. – W naszej ocenie kontrakt z Astaldi nadal obowiązuje. Wezwaliśmy firmę do podjęcia prac – zakomunikował po południu wiceminister Andrzej Bittel.