Opóźnia się proces Doroty W., oskarżonej o spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu. Kobieta od ponad pół roku przebywa w celi.
Dorota W. trafiła za kratki 22 listopada ub. r. Dwa dni wcześniej brała udział w wypadku. Do czołowego zderzenia dwóch samochodów doszło na al. Kraśnickiej w Lublinie, na odcinku między kościołem w Konopnicy a skrzyżowaniem z ul. Jana Pawła II.
Było już po zmroku. Agentka ubezpieczeniowa Dorota W. jechała samochodem alfa romeo do swojego domu w Konopnicy. Zderzyła się z peugeotem 307, który zmierzał do centrum Lublina. W wyniku zderzenia zginęły dwie osoby, podróżujące peugeotem: 80-letni mężczyzna i 72-letnia kobieta. Oboje wracali z pogrzebu. Dorota W. z połamanymi nogami trafiła do szpitala.
Okazało się, że kobieta miała w wydychanym powietrzu ponad 1,2 promila alkoholu. Zdaniem prokuratury, prowadziła szybko i niebezpiecznie. Nagle zjechała na przeciwny pas drogi i doprowadziła do zderzenia.
Prokurator postawił jej dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy spowodowania w stanie nietrzeźwym wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 12 lat pozbawienia wolności. Drugi zarzut to kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Za to grozi do dwóch lat więzienia.
Podczas przesłuchania w prokuraturze Dorota W. nie przyznała się do spowodowania wypadku, a jedynie do kierowania samochodem w stanie nietrzeźwym.