Za nami Wampiriada, czyli akcja Niezależnego Zrzeszenia Studentów UMCS i RCKiK. Przez dwa dni, kilkadziesiąt osób honorowo oddało swoją krew.
Wampiriada to już tradycja na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Ideą cyklicznego wydarzenia jest promowanie regularnego oddawania krwi i prozdrowotnego trybu życia, a przede wszystkim niesienie pomocy i ratowanie życia. 22 i 23 kwietnia studenci mogli podzielić się krwią na wydziałach: Ekonomicznym ora Politologii i Dziennikarstwa.
- Udało nam się w tej edycji utrzymać poziom. W ciągu dwóch dni zebraliśmy 17,55 litrów krwi. Wśród wielu chętnych studentów, zarejestrowano 55 osób, w tym 35 osób było dawcami po raz pierwszy. Wśród tych 55 osób krew oddało aż 39, a to oznacza, że studenci przychodzili na wydarzenie lepiej przygotowani. Jest to dla nas swego rodzaju mały sukces, ponieważ staraliśmy się jak najlepiej poinformować studentów o kryteriach dawców jak i zadbać o nich już w dniu akcji – podsumowuje Marta Duk, koordynator Wampiriady NZS UMCS.
Jedną z uczestniczek była studentka Ola, która po raz pierwszy oddała krew właśnie w trakcie jednej z edycji Wampiriady. Teraz zrobiła to ponownie.
- Oddawanie krwi jest niezmiernie ważne w ratowaniu życia innych ludzi, bo ona jest niezastąpiona. Zawsze chciałam oddać krew, aby móc komuś pomóc. Świadomość, że mi się to udało sprawia, że dzień staje się lepszy. Pierwszy raz udało mi się oddać krew i było to właśnie na Wampiriadzie UMCS. Cieszę się, że kolejna próba oddania zakończyła się sukcesem. Mimo towarzyszącego mi wcześniej stresu, zauważyłam jak profesjonalni są lekarze i ratownicy, więc poczułam się spokojna i bezpieczna - opowiada Ola Baran, studentka Pedagogiki na UMCS.
Akcja dobiegła końca, jednak te osoby, które chcą zostać dawcami i honorowo oddać krew mogą zrobić to na co dzień w siedzibie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Żołnierzy Niepodległej 8 w Lublinie lub podczas akcji terenowych. Na ten moment, w banku krwi najbardziej brakuje grupy 0 RhD-.