Od kiedy rozliczam się samodzielnie z fiskusem, korektę zeznania podatkowego składałem dwa razy - mówi Antoni Malewski z Lublina. - Nie miałem z tego powodu żadnych nieprzyjemności. Słyszałem jednak, że po Nowym Roku mogę być za złożenie takiego sprostowania ukarany.
- Do tej pory sami ocenialiśmy zasadność korekty i decydowaliśmy, czy ją uwzględnić, czy też wezwać podatnika do złożenia wyjaśnień albo wszcząć postępowanie kontrolne. Teraz podatnik sam się z tego wytłumaczy już w momencie składania korekty i uzasadni przyczyny, dla których składa dodatkowe dokumenty - informuje Wojciech Majczyna, naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w Lublinie.
Podatnicy jednak się tego obawiają. - Teraz trzy razy się zastanowię, czy robić korektę zeznania - mówi A. Malewski. - Nawet wówczas, gdybym miał otrzymać zwrot pieniędzy. Inspektorzy urzędu skarbowego, a wiem to z doświadczeń moich znajomych, zawsze potrafią znaleźć dziurę w całym, co dla podatnika zwykle jest bardzo denerwujące i stresujące.
Podatnicy, którzy uświadomili sobie, że oszukali fiskusa i chcą się poprawić, mają szansę, by uniknąć ukarania. Korektę zeznania i tłumaczenie, dlaczego to czynią, muszą wtedy złożyć zanim organ skarbowy dowie się o popełnionym przez nich przestępstwie czy wykroczeniu skarbowym. Dodatkowo muszą wyrazić tzw. czynny żal. Polega to na tym, iż - oprócz złożenia obu dokumentów - trzeba też zapłacić należny podatek i poprosić urząd o odstąpienie od ukarania.
Z tego, że stworzyli kolejnego bubla, zdają sobie sprawę również... posłowie. Sejmowa Komisja Finansów Publicznych zaproponowała już nowelizację nowelizacji ordynacji podatkowej. Jej zdaniem, zmiany dokonane w przyjętej we wrześniu ustawie oznaczają, że każdy przypadek korekty deklaracji spowoduje od 1 stycznia 2003 roku wszczęcie postępowań.
- Z reguły będzie to powodowało zastosowanie sankcji karnych skarbowych. Większość podatników powstrzyma się od składania korekt, czego skutkiem będzie spadek dochodów budżetowych - tak propozycję komisji tłumaczy jej prze-
wodniczący Mieczysław Czerniawski (Sojusz Lewicy Demokratycznej).
- Urząd skarbowy nie ściga podatników za byle co - uspokaja jednak naczelnik Majczyna.