Stanisław Misztal, mimo że już od pół roku nie sprawuje mandatu, nadal rozsyła listy w kopertach z nadrukiem "Poseł na Sejm RP”. Według naszych informacji ostatnio wysyłał życzenia świąteczne.
Kiedy zapytaliśmy pracowników tego biura, czy były poseł może korzystać z poselskich kopert, od razu zorientowano się, że chodzi o Stanisława Misztala, posła klubu AWS (później niezależnego) poprzedniej kadencji. Dowiedzieliśmy się także, że już kilka osób dzwoniło w tej sprawie. Każda z nich została powiadomiona, że posługiwanie się kancelaryjnymi kopertami, kiedy już nie sprawuje się mandatu, przeczy poselskiej etyce.
- Przecież to wprowadza ludzi w błąd - mówi pracownik biura. - Niektórzy nawet myślą, że pan Misztal nadal jest posłem i niestety rozczarowują się.
Według urzędnika, posłowie po zakończeniu sprawowania mandatu nie są rozliczani z pobranych kopert. Dlatego mogło dojść do takich sytuacji.
- Po zakończonej kadencji zostało mi trochę kopert z nadrukiem "Poseł na Sejm RP” - mówi S. Misztal. - Używałem ich, bo tak było taniej. Zapewniam jednak, że niebawem skończy się mój zapas.
Za chwilę dodał: - W zasadzie ostatnio koresponduję w zwyczajnych kopertach, a życzenia świąteczne dla przyjaciół, także dla redakcji, do poselskich kopert włożył chyba mój pracownik.
Andrzej Grembowicz, zastępca dyr. Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu, informuje, że wraz z nową kadencją Sejmu zmienia się też wzór kopert poselskich i poczta jest o tym informowana. - Nie powinni zatem stemplować starych i nieaktualnych kopert.
W zamojskim urzędzie pocztowym, którego pieczątka widniała na kopertach rozsyłanych przez byłego posła, poinformowano nas, że nic im nie wiadomo o nowych wzorach kopert. Dla poczty najważniejsze jest, by na kopercie był żółty pasek, nadruk "Poseł na Sejm RP” i "opłata zryczałtowana”.
- W przypadku posługiwania się kancelaryjnymi kopertami przez byłego posła raczej nie można mówić o wykroczeniu. Jest to raczej kwestia zachowania danej osoby i jego etyki - dodaję dyr. Grembowicz. Wynika z tego, ze za korespondencję Pana Misztala podatnicy już dawno zapłacili.