Proces radcy prawnego oskarżonego o jazdę po pijanemu i szarpaninę z policjantami musi ruszyć od początku. Sędzia prowadząca postępowanie przeszła w stan spoczynku.
Ryszard K. zasiadł na ławie oskarżonych pod koniec listopada. Odpowiada za wydarzenia z września 2015 r. U zbiegu ulic Czeremchowej i Baśniowej w Lublinie uderzył swoim volkswagenem w taksówkę i odjechał. Taksówkarz ruszył za nim.
Prawnik miał zatrzymać się kilkaset metrów dalej, w pobliżu swojego domu. Między mężczyznami doszło do przepychanki. Później sprawca kolizji wjechał swoim autem do garażu i poszedł do domu. Niedługo później do drzwi prawnika zapukali policjanci. Pierwszy test na trzeźwość wskazywał, że Ryszard K. jest pijany. Kiedy policjanci chcieli zaprowadzić radcę do radiowozu na kolejne badanie, mężczyzna miał wpaść w furię. Miał wypychać policjantów z mieszkania i uderzać ich drzwiami wejściowymi. Szarpaninie miały towarzyszyć groźby i wyzwiska.
– Powiedziałem, że z psami już nie rozmawiam. Kazałem im wyp…ać! O tym, kto jest w moim domu, decyduję ja. Jak policjanci nie są w prawie, to się ich nie obraża – w ten sposób Ryszard K. relacjonował w sądzie swoje spotkanie z mundurowymi z drogówki.
Ryszard K. ostatecznie trafił do celi. Po awanturze „wydmuchał” 1,3 promila. Radca nie przyznaje się do zarzutów znieważenia i stosowania przemocy wobec policjantów. Twierdzi również, że nie prowadził auta po alkoholu.
Akt oskarżenia w sprawie Ryszarda K. był gotowy już w połowie ubiegłego roku, ale dopiero w z końcem listopada udało się postawić prawnika przed sądem. Po pierwszej rozprawie sędzia prowadząca postępowanie przeszła w stan spoczynku. To oznacza, że proces musi ruszyć od początku. Nowego terminu jeszcze nie wyznaczono.
Ta sama sędzia orzekała w sprawie mężczyzny, który po pijanemu wjechał w przechodniów przy lubelskiej hali Nova. Jego sprawa w Sądzie Rejonowym Lublin-Zachód zbliżała się do finału. To postępowanie również trzeba będzie powtórzyć. Rafał W. odpowiada za wypadek, do którego doszło w listopadzie ubiegłego roku. Mając 2,8 promila alkoholu w organizmie wjechał w pieszych na przejściu przy hali Nova. Potrącił trzy osoby, z których jedna wciąż nie może normalnie się poruszać.