Na dworze deszcz, w kościele modlitwa, łzy smutku i rozpaczy. W sobotę społeczność III Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie, rodzina i przyjaciele żegnali zmarłą po długiej i ciężkiej chorobie polonistkę Beatę Nowak. Wspominano nauczycielkę przy dźwiękach utworu „Niepokonani” zespołu Perfect, którym kończyły się organizowane przez nią Młodzieżowe Warsztaty Dziennikarskie.
– Kiedyś, już bardzo chora, w jednej z internetowych rozmów napisała mi: „Pamiętasz jak zawsze ubolewałam nad samotnością? Dziś wszyscy przychodzą do mnie... cud”. To nie był cud – to była po prostu Sorka – wspominała podczas wczorajszej mszy pożegnalnej w kościele pw. Nawrócenia Św. Pawła w Lublinie Monika Chrzanowska, była uczennica Beaty Nowak. – Potrafiła tak patrzeć, jak patrzy ukochany człowiek. I ona nas wszystkich kochała.
Beata Nowak przez 20 lat uczyła języka polskiego w III LO w Lublinie. Charyzmatyczna nauczycielka, wielokrotnie nagradzana. Założyła w „Unii” pismo „Sensor”. Była pomysłodawczynią i organizatorką popularnych warsztatów dziennikarskich dla młodzieży. Wśród wychowanków polonistki jest wielu olimpijczyków a także dziennikarzy także ogólnopolskich mediów.
Uwielbianą i podziwianą przez młodzież polonistę żegnali w sobotę jej szkolni przyjaciele. Podczas mszy pożegnalnej padło wiele ciepłych i wzruszających słów. Osoby wspominające polonistkę podkreślały jej wyjątkowość i dar dzielenia się miłością.
– Beata nie tylko nauczała o miłości i godności człowieka. Ona tą miłością żyła. Żyła wartościami – mówił ks. Paweł Szymański.
Beata Nowak zmagała się z ciężką chorobą – mielofibrozą. To rzadki nowotwór krwi – związany z nieprawidłowym funkcjonowaniem szpiku. Konieczny był przeszczep. Ponieważ trzeba było znaleźć dawcę niespokrewnionego na pomoc polonistce ruszyli jej uczniowie. W ubiegłym roku wspólnie z fundacją DKMS, która pomaga osobom z podobnymi schorzeniami została zorganizowana akcja rejestracji potencjalnych dawców komórek macierzystych krwi i szpiku. W ciągu trzech dni zarejestrowało się ponad 1100 osób. Dawcę dla nauczycielki udało się znaleźć. Doszło do przeszczepu. Organizm jednak szpik odrzucił.
Beata Nowak zmarła w miniony czwartek wieczorem. – Nie odeszłaś nagle, nawet o tym Beatko pomyślałaś, żeby nie odejść za szybko, żeby każdy miał szansę na Twoje odejście się przygotować – mówił Grzegorz Lech, dyrektor III LO w Lublinie. – Byśmy mogli dziś powiedzieć za Wisławą Szymborską „Umiera się nie po to, by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej”. Beata odchodzi i zaczyna inne życie.
Zachęcał do wspominania tej wyjątkowej dla społeczności szkolnej nauczycielki. – Opowiadajcie o Beacie, aby dalej mogła robić to co najbardziej kochała – uczyć – apelował dyrektor III LO w Lublinie. – Uczyć jak być dobrym człowiekiem. I coś jeszcze trudniejszego – uczyć jak być dobrym człowiekiem dla drugiego człowieka. Opowiadajcie o Beacie, by dalej mogła uczyć tych, których już uczyć nie mogła.
Jednym z życzeń nauczycielki było to aby zamiast kwiatów wesprzeć fundację DKMS. Zgodnie z wolą polonistki taka zbiórka się odbyła.
Dzisiaj o godz. 14 w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Nowym Żmigrodzie na Podkarpaciu odbędzie się pogrzeb Beaty Nowak.