Poznański: "Kościół nie jest miejscem do uprawiania polityki"

Poznański przywołał zdarzenie do jakiego miało dojść w ostatnią niedzielę podczas mszy w parafii w Kodeńcu (gmina Dębowa Kłoda). Według posła miejscowy proboszcz "pokusił się o polityczną agitację”. Na terenie gminy odbędą się przedterminowe wybory wójta. W szranki stanie trzech kandydatów. Jedna z kandydatek była związana z Ruchem Palikota, ale startuje w wyborach z własnej inicjatywy, a Poznański zapewnia, że partia nie wystawiła swojego przedstawiciela.

– Z ambony słychać było m. in., aby wierni nie głosowali na Ruch Palikota, a zagłosowali na kandydata Prawa i Sprawiedliwości. To karygodne. Księża powinni być duchowymi przewodnikami ludzi, wiernych, parafian. Nie powinni angażować się w sprawy polityczne – stwierdza Pozański. Ksiądz miał też straszyć, że jeśli RP dojdzie do władzy to pozamyka kościoły. – To absurd. Nasza partia jest za rozdzieleniem Kościoła od państwa, ale szanujemy również wolność sumienia i wyznania – mówi Poznański.

- Nie mam czasu rozmawiać, jestem na kolędzie – usłyszeliśmy od proboszcza ks. Stefana Kurianowicza. W jego sprawie Poznański napisał list do biskupa diecezjalnego siedleckiego.