Od znajomego pożyczył samochód, ale oddać nie miał już zamiaru. 28-latek usłyszał już zarzuty nie tylko dotyczącego przywłaszczenia auta, ale też i innych rzeczy.
– We wrześniu na I komisariat Policji zgłosił się 38-letni mieszkaniec Lublina – informuje st. sierż. Kamil Karbowniczek z KWP w Lublinie. – Mężczyzna zawiadomił dyżurnego o tym, że w sierpniu pożyczył znanemu tylko z imienia i nazwiska mężczyźnie samochód osobowy, w którym znajdował się sprzęt muzyczny. Do chwili zgłoszenia nieuczciwy znajomy nie oddał ani sprzętu ani samochodu, nie ma z nim również żadnego kontaktu.
Po tym jak policjanci zajęli się zgłoszoną sprawą samochód wrócił do właściciela. – Sprawca wiedząc, że sprawa trafiła na policję podrzucił samochód wraz z kluczykami pod blok zgłaszającego, jednak bez sprzętu muzycznego – dodaje st. sierż. Karbowniczek.
W międzyczasie z podobną sprawą zgłosił się też na komisariat inny mieszkaniec Lublina. 22-latek stracił telefon komórkowy.
– Mężczyzna oświadczył, że 15 listopada znany mu tylko z imienia mężczyzna porosił go aby ten użyczył mu telefon komórkowy, bo musi wykonać pilną rozmowę – przyznaje st. sierż. Karbowniczek. – Mężczyzna wszedł na chwilę do kamienicy z pożyczonym telefonem i już nie wrócił.
Sprawca – 28-latek przebywający obecnie w Lublinie został już przez policjantów zatrzymany. Okazało się, że przywłaszczony telefon mężczyzna wstawił do lombardu. Funkcjonariusze odzyskali aparat i oddali telefon właścicielowi.
28-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 3 lat więzienia. Mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe.