Pośredniak nie ma pieniędzy na wynagrodzenia dla kilkunastu pracowników, którzy pracowali przy projektach unijnych realizowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lublinie. Chodzi o ok. 300 tys. zł.
– Na spotkaniu z dyrekcją, które odbyło się na początku tygodnia, dostaliśmy propozycję „nie do odrzucenia”. Albo każdy z nas będzie rotacyjnie chodzić na miesiąc bezpłatnego urlopu w czterech tygodniowych ratach, albo 20 osób straci pracę – opowiada jeden z pracowników PUP, który skontaktował się z naszą redakcją. Jak tłumaczy, tydzień bezpłatnego urlopu w miesiącu oznacza zarobki niższe o 25 proc.