Pracują jak na etacie, ale mają tylko umowę-zlecenie albo o dzieło. W ub. roku inspekcja pracy skontrolowała 102 pracodawców w naszym województwie. Aż w 73 przypadkach inspektorzy wykryli nieprawidłowości dotyczące umów cywilnoprawnych.
Dlaczego brak etatu nie jest korzystny? Pracownicy zatrudnieni na podstawie umowy o dzieło nie mają ubezpieczenia zdrowotnego i emerytalnego. Nie mogą też korzystać z ochrony pracy, płacy ani urlopu. Składki ZUS pracodawca płaci tylko w przypadku umowy-zlecenia. Nieuczciwych pracodawców, którzy nadużywają umów cywilnoprawnych, nie brakuje m.in. w sektorze usług, handlu, przemyśle i budownictwie.
- Pracodawcy chcą w ten sposób zmniejszyć koszty utrzymania swoich firm i uniknąć formalności związanych z zatrudnieniem na etacie. Nie chcą kierować pracowników na badania lekarskie i szkolenia BHP. Nie chcą też płacić za urlop wypoczynkowy i ponosić kosztów choroby - zaznacza Katarzyna Fałek-Kurzyna.
- Pracownika zatrudnionego na umowę cywilno-prawną bardzo łatwo się pozbyć. To często spotykane w handlu czy budownictwie, gdzie jest bardzo duża rotacja, m.in. ze względu na sezonowość i nieregularność pracy. W przeważającej części przypadków dotyczy to małych firm, które obniżając koszty, walczą o utrzymanie na rynku. W większych przedsiębiorstwach naruszenia też się zdarzają, ale w mniejszym stopniu.
Gdy pracodawca zawiera umowę cywilnoprawną z pracownikiem, a ten pracuje jak na etacie, to mamy do czynienia z wykroczeniem. Grozi za nie grzywna do 30 tys. zł.
Kiedy umowa o pracę:
*praca świadczona jest osobiście na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, praca jest wykonywana w sposób ciągły i na ryzyko pracodawcy *praca jest wykonywana w miejscu i czasie wskazanym przez pracodawcę, *za pracę wypłacane jest wynagrodzenie.