Niech Bóg pana błogosławi, życzę sukcesów i powodzenia w pracy - powiedział abp Abel do Michała Kamińskiego.
- Dziękuję bardzo za zaproszenie, nie jestem tu tylko ze względu na święto, ale także dlatego, że katedry to matki świątyń. Rzeczpospolita to matka nas wszystkich, którzy kochamy jednego Boga - tłumaczył Kamiński. Dodał, że jego wizyta w Lublinie nie ma nic wspólnego ze skandalem, który wydarzył się w Warszawie w połowie kwietnia. Wtedy arcybiskup Abel i kilku innych duchownych prawosławnych na znak protestu wyszli ze spotkania prezydenta Kaczyńskiego z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką w Pałacu Prezydenckim. Wszystko przez to, że nie zostali wymienieni podczas oficjalnego przywitania.
Prawosławne uroczystości z udziałem ministra Michała Kamińskiego
- Poczułem się urażony nie tyle osobiście, co w imieniu całego Kościoła prawosławnego. Uważam, że całej naszej społeczności należą się przeprosimy od prezydenta - mówił wtedy abp Abel.
Kamiński otrzymał w środę od abp. Abla prezent: ikonę przedstawiającą Annę, Antoninę i Anastazję pod skrzydłami Archanioła. - Dobór ikony idealny - powiedział dziękując Kamiński. - Moja żona ma na imię Anna, a córki Antonina i Anastazja.
Podczas uroczystości w cerkwi wierni mogli zobaczyć także ikonę Matki Boskiej Tarnogrodzkiej odnalezioną w zeszłym tygodniu na strychu lubelskiej świątyni. Wizerunek Maryi pochodzi z początku XVI wieku. W najbliższym czasie ikonę przebadają eksperci, którzy ocenią, czy to rzeczywiście oryginał cudownego obrazu.(tom, rp)