Miasto dołoży niemal 700 tys. zł do odbudowy zniszczonego przez pożar Domu Pomocy Społecznej przy ul. Głowackiego. Jutro tę decyzję prezydenta ma zatwierdzić Rada Miasta. W ten sposób budżet Lublina uniknie utraty znacznie większych pieniędzy przyznanych na rozbudowę placówki o dodatkowy segment.
Pieniędzy na odbudowę zabrakło przez to, że jedyna chętna firma zażyczyła sobie o 700 tys. zł więcej, niż miał do wydania Urząd Miasta. Z takiej sytuacji są zwykle dwa wyjścia: albo ogłosić nowy przetarg, albo dołożyć pieniędzy. Jednak w tym przypadku urzędnicy nie mieli wyboru.
– Nie było szans na powtórkę przetargu – mówi Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. Tłumaczy, że odbudowa musi się zakończyć jesienią, bo w przeciwnym razie miasto straci 2 mln zł dotacji przyznanej na budowę nowego skrzydła budynku, które zgodnie z umową o dofinansowaniu powinno być gotowe jesienią tego roku.
Nowe skrzydło też ucierpiało w zeszłorocznym pożarze, ale było wtedy (i jest nadal) placem budowy, więc zniszczenia spowodowane tu przez ogień były stratą dla firmy prowadzącej budowę, a nie dla miasta. Dodatkowy segment DPS powinien być oddany przez budowlańców w sierpniu, czyli sporo przed jesiennym terminem otwarcia. Skoro tak, to dlaczego miastu tak zależy na czasie?
Problem w tym, że nowe skrzydło budynku nie może być dopuszczone do użytku, dopóki nie zakończy się odbudowa starej części, w której pożar działał na szkodę miasta. Wszystko przez to, że dla części pomieszczeń w nowym segmencie wyznaczono drogę ewakuacyjną przez stary budynek.
– Warunkiem użytkowania nowego segmentu jest wcześniejsze lub równoczesne oddanie do użytku odbudowanej starej części – przyznaje Dziuba. – Termin wykonania prac w starej części to koniec września, w październiku chcemy zrobić odbiory, budynek musi być przekazany do użytku najpóźniej na początku listopada – wylicza dyrektor i podkreśla, że przy tak napiętym terminarzu nie byłoby już czasu na ogłaszanie drugiego przetargu na odbudowę. Tym bardziej, że w sytuacji, gdy gospodarka jest rozchwiana przez epidemię koronawirusa, teoretycznie mogłoby się zdarzyć tak, że oferty nie składa nikt.
Ponieważ jedyna oferta okazała się poprawna, prezydent poprosił Radę Miasta o zwiększenie o puli pieniędzy przeznaczonych na odbudowę DPS. Głosowanie planowane jest na dziś. Kontrakt z wykonawcą ma opiewać na blisko 9,3 mln zł.
Przypomnijmy, że pożar w DPS przy Głowackiego wybuchł pod koniec zeszłorocznych wakacji. Chociaż doszło do tego w środku nocy, wszystkich podopiecznych, a była to setka osób, udało się ewakuować i w efekcie nikt nie ucierpiał. Wszyscy zostali rozlokowani po innych domach opieki.