Wszystko zaczęło się od tego, że syn dyrektora Artur G. oraz klient mecenasa Sławomir S. byli zamieszani w brutalny napad dokonany w kwietniu 1998 roku w Trzcińcu pod Lubartowem. Obrabowano tam Krzysztofa A. Napastnicy zabrali mu 12 tys. zł i kilkaset dolarów.
W kwietniu tego roku Sąd Okręgowy w Lublinie skazał ich na kary od czterech i pół roku do sześciu i pół roku więzienia.
Szóstka oskarżonych będzie sądzona za utrudnianie tego śledztwa.
Akt oskarżenia w tej sprawie przygotowali prokuratorzy z Krakowa.