Suchej nitki nie pozostawia na planach przebudowy Al. Racławickich Rada Kultury Przestrzeni przy prezydencie Lublina. Apeluje, by zrezygnował z projektowanych zmian. Ratusz nie chce rezygnować i zapowiada, że lada dzień wystąpi o unijną dotację.
Rada Kultury Przestrzeni to doradcze ciało prezydenta. Może opiniować, apelować, radzić, ale nie do niej należą decyzje. Teraz apeluje o decyzję radykalną: odstąpienie od przebudowy Alej według aktualnego projektu. Twierdzi, że projekt ten nie rozwiąże problemów drogowych, choć za bardzo na nich się skupia, a za mało dba o estetykę okolicy, którą oszpecić miałyby wycinki drzew i poszerzanie Alej na skrzyżowaniach.
To w największym skrócie. A w szczegółach? Rada twierdzi, że przedstawiony przez miasto projekt za bardzo sprzyja indywidualnym kierowcom i przestrzega, że dodatkowe sygnalizacje i poszerzanie jezdni nie ułatwią jazdy samochodem, a wręcz zwiększą korki.
– Zjawisko to zostało wielokrotnie udowodnione naukowo – stwierdza Jan Kamiński, przewodniczący Rady Kultury Przestrzeni w liście do prezydenta miasta.
Rada twierdzi też, że projekt nie pomoże komunikacji miejskiej, ale osłabi jej znaczenie, bo nie wyznacza nowych przystanków i przejść dla pieszych. Ostro krytykuje brak przystanków przesiadkowych na skrzyżowaniu Al. Racławickich z ul. Sowińskiego i Poniatowskiego, gdzie mogliby się przesiadać między kierunkami wschód-zachód i północ-południe.
Wśród innych negatywnych skutków przebudowy RKP wymienia m.in. wzrost zanieczyszczenia powietrza, większy hałas, czy utratę zieleni. Wspomina o wycince ok. 260 drzew na Al. Racławickich. Ratusz odpowiada, że to już nieaktualne.
– Pierwotnie planowano do wycinki 261 drzew – przyznaje Beata Krzyżanowska, rzecznik Ratusza. Ale dodaje, że na polecenie prezydenta zmieniono te plany i teraz mowa jest o usunięciu 89 drzew.
Krzyżanowska twierdzi, że problem hałasu rozwiąże specjalna nawierzchnia i nie zgadza się z zarzutem, że projekt sprzyja indywidualnym kierowcom. – Przeczą temu zaprojektowane buspasy i drogi rowerowe, o których budowę, ze względu na duży ruch w sąsiedztwie miasteczka akademickiego, wnioskowały środowiska rowerowe – argumentuje.
Miasto już zapowiada, że nie zgodzi się na propozycję RKP, aby projekt posłać do kosza i zlecić nowy. – To nie wchodzi w grę – stwierdza rzeczniczka prezydenta.
Sama dokumentacja kosztowała już prawie 800 tys. zł. Cena obejmuje nie tylko projekt Al. Racławickich, ale też ul. Lipowej, Poniatowskiego i Sowińskiego. Ta ostatnia droga miała być poszerzana, ale nie będzie ze względu na opór mieszkańców ulicy.
– Etap związany z przebudową ul. Sowińskiego nie będzie realizowany – potwierdza Krzyżanowska.
Koszt robót na wspomnianych ulicach oszacowany jest na 70 mln zł, z czego aż 85 proc. miasto chce sfinansować unijną dotacją z programu Polska Wschodnia. Wniosek o takie dofinansowanie ma „w najbliższych dniach” złożyć do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.