Do zdarzenia doszło podczas sobotniego koncertu zespołu Illusion w klubie Graffiti w Lublinie.
Illusion to jeden z najpopularniejszych polskich zespołów koncertowych grających cięższą muzykę rockową. Na ich koncertach ood sceną zawsze jest tłoczno. To tzw. kocioł, gdzie fani przepychają się i dynamicznie podskakują. Tak też było w sobotę wieczorem w lubelskim klubie Graffiti.
Podczas koncertów zdarzają się też skoki ze sceny na stojącą przed sceną publiczność. Ten sobotni mógł skończyć sie źle, bo jeden z fanów po skoku upadł na ziemię. Zespół jak tylko zobaczył, że mężczyzna nie wstaje, przerwał koncert.
– Żyje? Zawołajcie pogotowie, dzwońcie po pogotowie – mówił ze sceny Tomasz "Lipa" Lipnicki, wokalista Illusion.
– Po co? – pada odpowiedź jednego z uczestników koncertu.
Tak głupie pytanie nie spodobało się jednak liderowi Illusion, który odpowiedział w ostry sposób:
– No k...a po co, bo się zamroczył! Po to k...a! Połóżcie go, nogi do góry – radził ze sceny.
Na jednym z filmów, które można zobaczyć na portalu YouTube widać, jak mężczyzna po kilku sekundach podnosi się i o własnych siłach wychodzi z sali. Nic poważnego najprawdopodobniej mu się na szczęście nie stało.
"Lipa" jednak po chwili dodaje:
– K...a facet po prostu żyje w starych czasach i myśli, że normalnie jest, że go się łapie, a nie zostawia, puszcza go na dół. Poj...o was k...a, czy co? Się łapie typa po prostu – oburza się "Lipa" i łapie się za głowę.
Po kilku chwilach postanawia przerwać koncert całkowicie, odstawia gitarę i rzuca krótkie: "Na razie".
Potem impreza jeszcze została wznowiona, ale według niektórych fanów "koncert zdechł" i "było już granie na siłę" - napisał Wojtek, który równocześnie przyznał, że "Lipa" miał rację.
"Jeśli ludzie się rozstąpili i go nie łapali to rzeczywiście lipa. Ale prawdą też jest, że Lipa trochę przesadził z tą reakcją i ukarał wszystkich. Sam byłem na illusion w Lublinie 22 lata temu i to tamten koncert będę wspominał znacznie lepiej" – dodaje ten sam uczestnik koncertu.