Na liście uczestników pierwszego Maratonu Lubelskiego są m.in. Japończyk, Turek, kilku Szwedów i Węgrów. Przygotowania do wielkiej imprezy idą pełną parą.
Wciąż potrzeba wolontariuszy do np. wydawania uczestnikom pakietów startowych czy napojów, wspierania służb porządkowych, robienia zdjęć w trakcie maratonu i na mecie czy opieki nad dziećmi biegaczy. – Będziemy "bezpieczni” jak zbierze się 400 osób – mówi Rakowski.
Chętni do pomocy mogą się zgłaszać pisząc na adres: wolontariat@maraton.lublin.eu.
Na start zdecydowało się na razie 270 osób. Kolejne dwieście musi jeszcze uiścić opłatę startową. Zapisy trwają do 6 czerwca, chyba, że wcześniej wyczerpie się limit 5 tys. miejsc. Udział w biegu w zależności od terminu wpłaty kosztuje od 50 do 150 zł.
Pan Andrzej na swoim koncie ma już kilka maratonów. – Śnieg czy mróz w treningach nie przeszkadza. Jednak w Lublinie trudno będzie zrobić "życiówkę” – mówi. Pobicie życiowego rekordu mogą utrudnić wzniesienia i pogoda. W razie upału organizatorzy zapewnią napoje i kurtyny wodne.
Maraton to znakomity sposób na promocję Lublina. Żadna inna impreza nie przyciągnie do miasta tyle osób z innych miast i krajów. O czerwcowej imprezie już jest głośno w całej Polsce. Na liście startowej są m. in. Japończyk, Turek, Węgrzy i Szwedzi.
Maraton nieprzypadkowo odbywa się 8 czerwca. Tego samego dnia wieczorem rozpocznie się 7. Noc Kultury. Organizatorzy liczą, że maratończycy i kibice zostaną w Lublinie i skorzystają z kulturalnej oferty miasta.
Zapisy i szczegóły imprezy na stronie: www.maraton.lublin.eu.
Wokół lublina
Limit czasu: 6 godzin.
Biegacze ruszą z okolic Bramy Krakowskiej i pobiegną ulicami: Smorawińskiego, Sowińskiego, Głęboką, Wileńską, Orkana, Jana Pawła II, Zana, Nadbystrzycką, Janowską, Krężnicką, Osmolicką, Nałkowskich, Krochmalną, Zamojską. Bieg zakończy na Placu Zamkowym.