![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Wycięte zostały już niemal wszystkie drzewa rosnące tu, gdzie biec ma nowy odcinek ul. Muzycznej. Ostatni z planowanych do wyburzenia budynków ma zniknąć do 10 grudnia. Na placu budowy, na którym do niedawna hulał wiatr, dużo się dzieje
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Robotnikom przygotowującym miejsce pod inwestycję pozostało do usunięcia już tylko kilka drzew rosnących obok bloków przy Muzycznej. Wcześniej nie mogli tu wkroczyć z piłami, bo obok drzew stały zaparkowane auta. Nie dały nic wieszane na drzwiach klatek schodowych kartki z prośbami o to by nie parkować. W pobliżu nadrzecznego bulwaru można już zauważyć nowe drzewka, które mają choć częściowo zrekompensować wycinkę.
Rozebrana jest już część budynków kolidujących z planowaną drogą. – 5 grudnia robotnicy przejmą ostatnią nieruchomość, a prace rozbiórkowe zakończą się do 10 grudnia – informuje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Po drugiej stronie rzeki zaawansowane są już wykopy pod platformę do wzmocnienia gruntu. Przy okazji odżywają wspomnienia po zlikwidowanej kilka lat temu Cukrowni Lublin. Właśnie w tym miejscu znajdowały się jej osadniki i teraz, gdy w ziemi ryją koparki, w okolicy czuć charakterystyczny fetor, który niegdyś znała spora część mieszkańców Lublina.
Najpóźniej 17 grudnia na miejsce ma dotrzeć palownica, której zadaniem będzie ustabilizowanie podłoża betonowymi palami. – W ciągu miesiąca wykonawca powinien umieścić 90 proc. pali – deklaruje Kieliszek. – Do końca stycznia zdecydowana większość gruntu powinna być już przygotowana pod budowę właściwej drogi.
Nie ma na razie obaw, że droga nie będzie gotowa w wyznaczonym terminie. Zgodnie z umową z wykonawcą nowy odcinek ulicy wraz z mostem na rzece musi zostać oddany w maju 2017 r. Czyli tuż przed mającymi się odbyć na stadionie Arena Lublin meczami piłkarskich młodzieżowych mistrzostw Europy.
Droga, która będzie kosztować 41,9 miliona zł będzie mieć jedną jezdnię z czterema pasami ruchu, przy czym po jednym pasie w każdym kierunku zarezerwowano wyłącznie dla pojazdów komunikacji miejskiej.
W Ratuszu nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja co do koloru kratownicy będącej najbardziej rzucającym się w oczy elementem mostu. W projekcie wskazany jest kolor żółty, co nie wszystkim się podoba, a krytycy twierdzą, że byłoby to zbytnią ingerencją w krajobraz. Ratusz przy tej barwie się nie upiera i deklaruje, że zmiana jest możliwa.