W piątek o godz. 17 na nadzwyczajnym posiedzeniu poświęconym Marszowi Równości zbierze się Rada Miasta. Ma głosować nad apelem o zakazanie demonstracji.
Zwołania obrad zażądali radni Prawa i Sprawiedliwości oburzeni zaplanowanym na 13 października Marszem Równości. Jego organizatorzy twierdzą, że „głównym postulatem” demonstracji jest „ochrona przed dyskryminacją i wykluczeniem, która w naszej ocenie jest obowiązkiem demokratycznego państwa oraz promocja praw człowieka jako uniwersalnej wartości”.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu radni PiS chcą poddać pod głosowanie stanowisko sprzeciwiające się marszowi i wzywające prezydenta do tego, by zakazał jego organizacji. – Tego w Lublinie nigdy nie było i tego być nie powinno – mówi Mieczysław Ryba, radny PiS.
– Nie powinno być tak, że obrażane są uczucia religijne bardzo wielkiej ilości katolickiego społeczeństwa Lublina. Nie powinno być tak, że Lublin dołącza do miast, w których promuje się kulturę homoseksualną i wszystkie inne wnioski dotyczące m.in. równouprawnienia związków homoseksualnych z prawami rodziny – mówi Tomasz Pitucha, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Lublin. – Będziemy chcieli rozmawiać w tej sprawie i oczekujemy od prezydenta Krzysztofa Żuka, że zachowa się jak trzeba.
Tymczasem już w ubiegłym tygodniu Ratusz poinformował, że nie widzi podstaw do zakazania organizacji marszu, którego organizatorzy dopełnili formalności i zarejestrowali manifestację mającą się rozpocząć na pl. Zamkowym a zakończyć na pl. Teatralnym. Według rzeczniczki prezydenta nie zachodzi żadna z ustawowych przesłanek do zakazania takiego zgromadzenia.
– Jest bardzo wielu mieszkańców, którzy oczekują od prezydenta, że podejmie środki prawne, uzyska odpowiednie wykładnie prawne, które pozwolą mu ten marsz zablokować – komentuje Pitucha. – Jeżeli ktoś chce bronić racji prawdziwych, to powinien wykorzystać wszelkie możliwości.
Obrady Rady Miasta zaplanowano na piątek, bo muszą się odbyć jeszcze w tym tygodniu. Wynika to z przepisów pozwalających prezydentowi lub grupie radnych zawnioskować o nadzwyczajne posiedzenie, które musi się odbyć w ciągu siedmiu dni od złożenia wniosku. W tym przypadku wniosek został złożony w piątek. Co ważne, porządek obrad nadzwyczajnych ustalają sami wnioskodawcy i bez ich zgody nie można go zmienić.
Radni PiS podkreślają, że dostają od mieszkańców wiele próśb o uniemożliwienie organizacji marszu. – Domagają się od radnych PiS, żeby podjęli wszelkie możliwe działania, żeby nie dopuścić do organizacji tego marszu – mówi Pitucha. – Słuchamy tego, co mówią do nas mieszkańcy – dodaje przewodniczący i przypomina, że wśród mieszkańców trwa zbiórka podpisów przeciw organizacji marszu.