Radna miejska z Lublina Anna Ryfka (PO) miała w nocy głośno się kłócić, dobijać do mieszkania i uderzać w rurę. Za zakłócanie ciszy nocnej odpowie przed sądem. Ona sama twierdzi, że to pomówienia i że żadnej awantury nie było
Do zdarzenia miało dojść w nocy z 3 na 4 listopada ubiegłego roku w jednym z mieszkań przy ul. Fulmana w Lublinie. Sprawą zajmował się Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. Z zarzutu wynikało, że radna zakłócała ciszę nocną poprzez głośne kłótnie, uderzanie o rurę i dobijanie się do mieszkania.
„Po kilkukrotnych interwencjach policji na przestrzeni ubiegłego roku pani radna dalej skutecznie utrudniała mojej rodzinie spanie” – twierdzi sąsiad radnej w mailu do naszej redakcji. – „Postanowiłem złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia. Po tym, jak nie przyjęła mandatu, sprawa została skierowana do sądu”.
W połowie stycznia sąd uznał, że radna jest winna zakłócania ciszy nocnej poprzez „odgłosy awantury w mieszkaniu”, do której miało dojść między godziną 3 a 4 rano. Anna Ryfka została za to ukarana grzywną w wysokości 300 zł. Złożyła jednak sprzeciw. To oznacza, że sprawa wróci na wokandę, tym razem w normalnym trybie. Pierwsza rozprawa odbędzie się w połowie marca.
– Ciężko komentować zaoczny wyrok wydany na podstawie pomówień sąsiada. Wieczorem 3 listopada wróciłam do domu i położyłam się spać. Nie było żadnej awantury, nie było policji – zapewnia nas radna Anna Ryfka. – Sąsiad ma problem z moją działalnością polityczną. Odwołałam się, bo chcę, żeby sprawa miała normalny bieg przed sądem.
– Sprawa jest mi znana, jest jeszcze w toku, bo radna się odwołała – mówi Dziennikowi Michał Krawczyk, przewodniczący klubu radnych PO w lubelskiej Radzie Miasta. Podkreśla, że nie ma mowy o wyciąganiu partyjnych konsekwencji wobec radnej. – Szafowanie teraz jakimiś wyrokami byłoby nadużyciem.
Anna Ryfka zasiada w Radzie Miasta od jesieni 2014 r. Zdobyła 791 głosów. To jej pierwsza kadencja. W grudniu ubiegłego roku ubiegała się o stanowisko szefowej miejskich struktur PO w Lublinie. W wewnątrzpartyjnych wyborach zdobyła 93 głosy. Przegrała z ubiegającym się o reelekcję Grzegorzem Nowakowskim, którego poparły 152 osoby.