Prezydent chciał tylko na rok przedłużyć umowę dzierżawy z fundacją, która administruje targiem przy Ruskiej. Kupcy byli w szoku, bo nie mieliby się gdzie później podziać. Radni uchwalili, że umowa ma obowiązywać trzy lata.
– Będę chciał podpisać umowę na rok – zapowiedział prezydent Adam Wasilewski. Dotychczas umowy były trzyletnie.
Kupcy, z którymi rozmawialiśmy jeszcze przed sesją Rady Miasta, byli zrozpaczeni. – Stracimy źródło utrzymania – martwiła się Halina Chmielik. Oburzali się też klienci, bo targ przy Ruskiej uchodzi za najtańszy.
Ratusz tłumaczył, że tereny muszą zmienić swoje przeznaczenie, a plan zagospodarowania Podzamcza już powstaje. – Mówienie, że za rok będzie plan i wejdzie tam inwestor to opowiadanie bajek – grzmiał na sesji Piotr Gawryszczak, radny PiS. – Szybciej mi kaktus na ręce w ciągu roku wyrośnie niż tam plan powstanie – wtórował Janusz Mazurek (PiS). – Nie można w ten sposób postępować z fundacją – apelował Paweł Bryłowski (PO).
Ale nie wszyscy byli tego samego zdania. – Sprzedaje się tam alkohol niewiadomego pochodzenia i papierosy bez akcyzy – twierdziła Elżbieta Dados (PiS). – Fundacja płaci miastu kilkanaście razy mniejsze stawki niż pobliska spółka Bazar – oburzał się Marcin Nowak (PO). – Miesięczny czynsz to 766 zł plus VAT – wyjaśniała Elżbieta Kołodziej-Wnuk, zastępca prezydenta. – Preferencyjne ceny są wynikiem celów tej fundacji, która przeznacza pieniądze na zabytki – dodał Wasilewski.
Były też zastrzeżenia do estetyki targu. – Czy chcemy zakonserwować taki stan rzeczy na Ruskiej, jaki tam jest? – pytał Dariusz Sadowski (Lewica). – Trudno będzie nam inwestować mając roczną dzierżawę – przyznał Andrzej Gumieniczek, prezes fundacji. – Ale my nie możemy więcej zainwestować, niż z tego uzyskamy.
Ostatecznie radni zmienili uchwałę wpisując, że umowa z fundacją ma być zawarta na trzy lata. – Zastosuję się do tego – zapowiedział Wasilewski. – Bardzo się cieszę, bo byłoby nam ciężko – mówi Marianna Brzezina, która jeszcze we wtorek załamywała ręce martwiąc się o dalsze losy swojego straganu.