W 125 tysiącach egzemplarzy wydana została gazetka o sukcesach radnych, którzy tworzą koalicję popierającą prezydenta Lublina i zapewniają mu większość w Radzie Miasta. Radni zarzekają się, że nie jest to kampania wyborcza, tylko rozliczenie z działalności. Dzień wcześniej własną gazetkę wydał prezydent
Nakład to 125 tys., bo chcemy dotrzeć do skrzynek pocztowych praktycznie wszystkich mieszkańców – wyjaśnia Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, radna PO przedstawiana w środę jako „redaktor naczelna” gazetki. Druk sfinansowali sami radni, z prywatnych funduszy, co zresztą zastrzegli na dole pierwszej strony. Wewnątrz są zdjęcia radnych Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Lublina oraz inwestycje, którymi się chwalą.
Czy to już kampania wyborcza? – Kampania? Nie – zarzeka się Michał Krawczyk, przewodniczący klubu radnych PO. – Zaraz pod tytułem napisaliśmy „raport z działalności”. Naszym obowiązkiem jest informowanie mieszkańców.
Podobnie mówi prezydent, którego zdjęcie trafiło na pierwszą stronę. Wczoraj, podczas oficjalnej prezentacji gazetki „Tak dla Lublina”, stał z radnymi ramię w ramię i tłumaczył, że tworzy z nimi jedną drużynę.
– To nie jest kampania wyborcza, to sprawozdanie z działalności – przekonuje Żuk. – O programie na przyszłość będziemy mówili wtedy, gdy będzie nam wolno – zapowiada prezydent, który dzień wcześniej wydał za własne pieniądze gazetkę o podobnym tytule „Wszystko dla Lublina”, gdzie na ośmiu stronach chwali się sukcesami z ośmiu lat swoich rządów. Nakład? 100 tys. egzemplarzy.
Wyjaśnijmy, że zgodnie z prawem nie wolno jeszcze prowadzić kampanii wyborczej, bo nie została ogłoszona data głosowania.
W praktyce, jak kraj długi i szeroki rozkwitają rozmaite „kampanie informacyjne”, jak ta prowadzona przez lubelskich radnych. Tytuł ich gazetki jest identyczny z adresem uruchomionej właśnie strony internetowej, ale również w tym przypadku zarzekają się, że strona ma służyć tylko osobom, które nie dostaną papierowego wydania. – Strona internetowa na razie jest poświęcona gazecie – tłumaczy Stepaniuk-Kuśmierzak.
Wydawnictwo radnych musiało być przygotowane ze sporym wyprzedzeniem, bo Mariusz Banach widnieje tam w gronie radnych, a nie ma na zdjęciu prezydenta ze swoimi zastępcami. Tymczasem Banach od niemal dwóch miesięcy jest właśnie zastępcą prezydenta, a zwolnione przez niego miejsce w Radzie Miasta zajęła Jadwiga Mach, która do gazetki nie trafiła wcale.