115 kardynałów z 52 krajów zebrało się w poniedziałek, 18 kwietnia 2005 r., w Kaplicy Sykstyńskiej, by dokonać wyboru nowego papieża, następcy Jana Pawła II. Było wśród nich czterech Polaków: kardynałowie Józef Glemp, Zenon Grocholewski, Marian Jaworski i Franciszek Macharski.
• Pierwsze głosowanie nie przyniosło rezultatu. Tak, jak przewidywali watykaniści, żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości dwóch trzecich głosów. Znakiem tego był czarny dym wydobywający się o godz. 20 z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej.
• Wierni zgromadzeni na placu św. Piotra nie kryli rozczarowania, bo początkowo myśleli, że dym jest biały. Niektórzy wznosili nawet okrzyki radości. Ale emocje po chwili opadły, bo obłok wyraźnie sczerniał.
• Dwa następne głosowania odbyły się we wtorek przed południem. Około godziny 12 nad kaplicą znów pojawił się obłok czarnego dymu. Na porannej sesji nie wybrano papieża. Po przerwie na obiad kardynałowie wznowili obrady.
• Po południu na placu zebrały się tłumy, jakby przeczuwając, że to, na co czekają, wydarzy się za chwilę. O godz. 17.54 unieśli w górę głowy i znów zobaczyli dym. Przez dłuższą chwilę wszyscy mieli trudności z określeniem jego koloru. Obecni na miejscu światowi korespondenci podawali sprzeczne informacje, bądź donosili, że ma kolor "nieokreślony”. Dopiero po 5 minutach dym stał się jaśniejszy. Po kwadransie wybór nowego papieża potwierdziło bicie dzwonów w bazylice watykańskiej.
• Zapanował niezwykły entuzjazm, wierni i turyści z całego świata zaczęli machać flagami swoich krajów, wśród nich było wiele polskich. Na dźwięk dzwonów w kierunku Watykanu zaczęły biec z okolicznych ulic tysiące osób. Na placu św. Piotra dziesiątki tysięcy ludzi skandowały "Viva il Papa!” (niech żyje papież). Ten sam okrzyk słychać było też po polsku.
• Kiedy zasłony w oknie Bazyliki św. Piotra uchyliły się, pojawił się chilijski kardynał Jorge Arturo Medina Estivez. To on ogłosił, że nowym papieżem jest niemiecki kardynał Joseph Ratzinger i że przybrał imię Benedykta XVI. Rozległy się owacje.
• Po chwili zgromadzeni powitali gorąco 265. następcę św. Piotra.
- Drodzy bracia i siostry, po wielkim papieżu Janie Pawle II księża kardynałowie wybrali mnie, prostego i skromnego robotnika winnicy Pańskiej. Zawierzam się waszym modlitwom - przemówił papież Benedykt XVI do wiernych. Po czym udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi (Miastu i światu). (pap, ja)