Kobieta biegła z kijem po Lublinie za grupą nastolatków. Miało dojść do rękoczynów i słownej agresji. Sama oskarżona uważa się jednak za osobę prześladowaną ze względu na płeć.
Rafalala, czyli Rita Ch., 14 lutego wybrała się ze swoim czarnoskórym partnerem na spacer po Lublinie. Zaraz po wyjściu z apartamentu, ich spokój miała zakłócić grupka młodych mężczyzn.
– Gdy na nas spojrzeli, zaczęli komentować nasz wygląd w wulgarny sposób. Określali mnie mianem „chłopa”, mówili też „dziwka transwestyta”. Natomiast mojego partnera nazywali „black monkey”. Przez chłopaka z dłuższymi włosami zostałam opluta w twarz. Gdy powiedziałam, że dzwonię na policję, zaczęli uciekać. Nie reagowali na to, by się zatrzymać, śmiali się z tego i nagrywali wydarzenie, które później bez mojej zgody wrzucili do Internetu – mówiła oskarżona podczas składania zeznań. W sądzie nie chciała jednak odnieść się do całej sprawy i nie przyznała się do zarzucanych jej czynów.
A chodzi o zarzut naruszenia nietykalności cielesnej poprzez dwukrotne uderzenie młodego Ukraińca w twarz, oraz znieważenie jego, oraz dwóch jego kolegów.
Na nagraniu, które wykonali poszkodowani, widać, jak kobieta biegnie za nimi z kijem po centrum Lublina i krzyczy, aby się zatrzymali i poczekali na policję. Określa ich również mianem złodziei.
– Oni nie wezwali na miejsce policji, gdyż wiedzieli, że są agresorami. W momencie zdarzenia, w mojej obronie stanął mój pies – dodaje oskarżona.
Sytuacją zainteresowała się Karolina Romanowska ze Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie. To po jej interwencji, sprawa została zgłoszona do prokuratury, a nagranie trafiło do sieci. Według niej doszło do ataku, ponieważ nastolatkowie rozmawiali ze sobą po ukraińsku.
– W centrum Lublina, trzech ukraińskich chłopców w wieku 15-16 lat, członków młodzieżówki Stowarzyszenia Pojednanie Polsko-Ukraińskie, zostało zaatakowanych przez agresywnego mężczyznę przebranego za kobietę. Jeden z chłopców został wielokrotnie uderzony w twarz, inny był gryziony przez psa napastnika, a trzeci, w szoku, próbował zrozumieć sytuację i nawiązać kontakt z czarnoskórym znajomym atakującego, który prawdopodobnie był pod wpływem narkotyków – pisze na Twitterze Romanowska.
Innego zdania jest Rita Ch., która sama uważa się za poszkodowaną, ze względu na to, że jest osobą transpłciową.
– Z uwagi na to, że sama jestem prześladowana, aktywnie wspieram mniejszości etniczne, seksualne, narodowościowe i religijne – przyznaje oskarżona. Warto jednak dodać, że Rita Ch. działająca pod pseudonimem Rafalala, uznawana jest w Internecie za „jedną z czołowych polskich skandalistek”.
Na rozprawie nie pojawili się poszkodowani i pozostali świadkowie, w tym partner oskarżonej. Postępowanie jest w toku.