500 osób pojedzie pikietować przed gmach kancelarii prezesa Rady Ministrów w sprawie budowy obwodnicy Lublina. Przedsiębiorcy i związkowcy zapowiadają, że będą protestować do skutku.
Pikieta ruszy we wtorek 18 stycznia o godzinie 12.
- Wybraliśmy ten termin, ponieważ decyzja w sprawie budowy dróg w Polsce ma zapaść właśnie w tych dniach. Gwarantujemy, że akcja będzie hałaśliwa i prowadzona do skutku. - dodaje Marian Król, przewodniczący zarządu regionu środkowowschodniego NSZZ "SOLIDARNOŚĆ”.
Jak dodaje Król, jeżeli odpowiednie decyzje miały by zapaść wcześniej, termin protestu zostanie przyspieszony. Przedsiębiorcy i związkowcy szykują kilka niespodzianek. Szczegółów na razie nie chcą zdradzać.
- Nie przewidujemy w pikiecie udziału parlamentarzystów. Mieli swoje pole do popisu, gdy prosiliśmy ich o pomoc, ale zawiedli - komentuje Jodłowski - Będziemy protestować do skutku. Musimy uzmysłowić rządzącym, że tej krótkiej "kołdry" nie można z nas ciągle ściągać - dodaje.
Solidarność w walce o S17
Film reklamowy w telewizji i list do premiera oraz wszystkich ministrów – tak marszałek Krzysztof Hetman (PSL) i prezydent Krzysztof Żuk (PO) walczą o szybką budowę ekspresówki S17 Kurów–Lublin (z obwodnicą miasta).
Rząd szuka oszczędności i chce wpisać "siedemnastkę” na listę inwestycji, które rozpoczną się najpewniej po 2013 r. Budowa opóźni się i przepadnie unijna dotacja.
8-sekundowy film będzie do zobaczenia od dzisiaj w Polsacie i Polsacie News po głównym wydaniu programu Wydarzenia. – To miał być krótki film reklamujący województwo lubelskie, ale teraz ten czas poświęciliśmy dla najbardziej palącego problemu – tłumaczył wczoraj dziennikarzom Krzysztof Hetman.
W filmie została zmieniona ścieżka dźwiękowa, lektor czyta: "Pięknych chwil wszystkim, którzy wspierają budowę drogi S17 życzy Lubelskie”.
Żuk i Hetman wyślą do premiera i ministrów list z argumentami za szybką budową S17. – Drogowcy informują, że tej drodze może grozić katastrofa budowlana. Trzeba ją przebudować. Tyle, że po 2013 r. zostanie to zrobione z pieniędzy polskich podatników, a nie francuskich, niemieckich czy włoskich – mówił Hetman.
Przypomniał, że jeśli Warszawa nie zmieni zdania, to razem z prezydentem Lublina napisze skargę do Komisji Europejskiej.
Dziś i jutro w Ministerstwie Infrastruktury zaplanowane są kolejne konsultacje rządowego projektu budowy dróg. Pojadą na nie przedstawiciele marszałka. – Tam będzie cała Polska i trudno będzie się przekrzyczeć – ocenił Hetman.
– Chcemy szukać racjonalnych rozwiązań. W liście pokażemy, że S17 służy gospodarce całego kraju, jest ważna ze względu na piłkarskie mistrzostwa Euro 2012 oraz kontakty międzynarodowe – wyliczał Krzysztof Żuk.
Dodał: – Unia Metropolii Polskich szykuje listę dróg ekspresowych, których budowa nie jest tak ważna, jak S17 i z których można zrezygnować i zaoszczędzić pieniądze.
Czy budowa "siedemnastki” jest dobrze przygotowana pod względem formalnym? – Z tego, co wiem odcinek Kurów–Lublin może być budowany. Natomiast na przyszłej obwodnicy są opóźnienia wynikające z zaskarżeń decyzji środowiskowej. Jednak to nie opóźnia całego programu, decyzja ma być prawomocna pod koniec trzeciego kwartału tego roku – tłumaczył Żuk.