W ostateczności lubelski Ratusz będzie musiał oddać część działki, na której stoi hala Globus. Zrzeszenie handlowców, które wywłaszczono z tego terenu, decyzją starosty odzyskało ten teren. Miasto chce się odwołać.
O sprawie napisał "Kurier Lubelski”. – Działka została wywłaszczona na potrzeby budowy osiedla bloków, do tego nie doszło. Zamiast bloków powstała hala sportowa – mówi Paweł Pikuła, starosta lubelski. – Z tego powodu stwierdziliśmy, że decyzja wywłaszczeniowa ma niewłaściwą podstawę i zrzeszenie powinno odzyskać działkę.
Chodzi tutaj o teren, gdzie znajduje się budynek zaplecza i część hali sportowej Globus. Ratusz nie zgadza się z tym orzeczeniem i zamierza odwołać się od decyzji starosty.
– Starosta nakazuje oddać dokładnie tę działkę, która należała do właścicieli, czyli wycinamy coś ze środka hali. Uważamy, że należy rozmawiać o zwrocie działki po obwodzie – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta Lublina. Ratusz twierdzi, że jeśli rzeczywiście będzie musiał oddać sporny teren, to zrzeszenie powinno zapłacić miastu 7 milionów zł. O tyle wzrosła wartość terenu po wybudowaniu hali.
Miasto ma 14 dni na odwołanie. Urzędnicy liczą, że uda się porozumieć i jeśli decyzja będzie utrzymana w mocy, to zrzeszenie otrzyma działkę w innej części miasta.
W tym roku Starostwo Powiatowe prowadzi 123 sprawy dotyczące zwrotu terenów. W 31 przypadkach nakazano już zwrot wywłaszczonego terenu, w 13 odmowę.