Z żądaniem dymisji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro i przeciwko akcji hejterskiej wymierzonej w sędziów. Około 200 osób pojawiło się dzisiaj przed Sądem Okręgowym w Lublinie w odpowiedzi na doniesienia medialne na ten temat.
– Jako prawnicy od dwóch lat obserwowaliśmy takie narastające różne źródła hejtu wobec sędziów. Zastanawialiśmy się skąd to się bierze – mówił mecenas Krzysztof Sokołowski podczas środowej manifestacji przed Sądem Okręgowym w Lublinie. – Oczywiście, że mieliśmy podejrzenia, że źródłem bezpośrednim jest ministerstwo. Ale myślę, że wielu z nas tak podświadomie wypierało z siebie tę świadomość, że źródłem tych akcji wszystkich jest miejsce, które powinno być ostoją wolności, sprawiedliwości, opieki państwa nad obywatelem, obrony obywatela przed każdą niesprawiedliwością, każdą niegodziwością – dodał.
W poniedziałek Onet opisał działalność internetowej hejterki Emilii występującej na Twitterze. Według informacji portalu kobieta porozumiewając się z wiceministrem sprawiedliwości Łukaszem Piebiakiem anonimowo rozsyłała, m.in. do mediów, materiały kompromitujące sędziów, którzy krytykowali wprowadzane przez PiS zmiany w sądownictwie. We wtorek wiceminister Piebiak podał się do dymisji. Również we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skrócił delegację do ministerstwa sędziego Jakuba Iwańca, który według Onetu miał dostarczać Emilii haki na Krystiana Markiewicza, szefa sędziowskiego stowarzyszenia Iustitia.
Podczas lubelskiej manifestacji sędzia Agnieszka Straub-Cegiełko, z lubelskiego oddziału Iustitii odczytała uchwałę jako przyjęło dzisiaj stowarzyszenie. Sędziowie domagają się w niej zajęcia się sprawą przez prokuraturę: „W szczególności oczekujemy niezwłocznego zabezpieczenia sprzętu komputerowego i telefonów komórkowych osób wymienionych w publikacji, tj. Łukasza Piebiaka i Jakuba Iwańca” – brzmi fragment uchwały.
Podczas pikiety przemawiała także mecenas Ewa Stępniak, która jest pełnomocniczką Emilii. – Zwracam uwagę na jeden fakt, który wczoraj na Twitterze, publicznie ujawnił pan sędzia Nawacki (członek obecnej Krajowej Rady Sądownictwa – przyp. pab) o toczącym się w prokuraturze w Katowicach w sprawie, w której to były zabezpieczone dosłownie wszystkie dowody, w o wiele większej ilości niż dysponuje nimi Onet. I tym, że owa prokuratura w Katowicach wie o wszystkim od marca. I jak sami widzimy od marca nie zrobiła z tym nic. Nie może tak być, to nie jest państwo prawa w tym momencie. Prokuratura ma stać na straży praworządności – powiedziała Stępniak.
Posłanka PO Joanna Mucha przekonywała, że opozycja zabiera głos w sprawie niezależności wymiaru sprawiedliwości, przede wszystkim w interesie zwykłych obywateli. – Każda Polka, każdy Polak może stanąć przed sądem i mieć w tym sporze sądowym po drugiej stronie funkcjonariusza PiS-u, albo kogoś kto jest z funkcjonariuszem PiS-u blisko zaprzyjaźniony. I wtedy kiedy ten sędzia będzie zależny, nie będzie miał szansy z tą drugą stroną wygrać. My stajemy po stronie praworządności i państwa prawa dlatego, że to jest prawo każdego z nas do niezależnego sądu, do sprawiedliwego wyroku – mówiła Mucha.
Dzisiejszą manifestację zorganizował Komitet Obrony Demokracji.