Rozmowa z Waldemarem Niedźwiedziem z kina Bajka w Lublinie.
– Repertuar wraca od piątku. Już jutro pewnie zrobimy próby techniczne, żeby sprawdzić, jak działa nowy projektor. Prawie tygodniowa przerwa w pracy kina jest spowodowana montażem aparatury do projekcji filmów z nośników cyfrowych w 2D i w 3D. Na razie panowie pracują w kabinie projekcyjnej, w której musieliśmy nawet zamontować klimatyzację.
• To nie z myślą o pracownikach ta klimatyzacja tylko wymagania nowoczesnego sprzętu…
– No, na to wychodzi. Ale już rozmawiam z firmą na temat klimatyzowania widowni. Na razie pilniejsza będzie zmiana ekranu. Może pod koniec roku, bo kilka miesięcy się czeka na realizację zamówienia.
• Okulary też będą?
– Tak, leżą w pudle. 292 sztuki.
– Do czasu wejścia "Bitwy Warszawskiej” będziemy testować różne tytuły. W przyszłym tygodniu planujemy trzydniowy "Cyfrowy weekend”, gdzie przedpremierowo pokażemy najnowszego Almodovara, będzie film "Habemus Papam – mamy papieża” Nanniego Morettiego czy "Sanctum” Alistera Griersona o płetwonurkach, czyli przykład kina w 3D wykorzystanego w pokazaniu skromnego dramatu. Dzieci w okularach zobaczą "Zakochanego wilczka”, "Safari” i "Zaplątanych”.
• Stare projektory idą na złom?
– Nie, nie oczywiście zostają. Po prostu od 2 września możemy w Bajce pokazywać filmy na taśmie, cyfrze i w 3D.
• Na sali widzę drobne prace malarskie, w kabinie projekcyjnej rewolucja. A co z dudnieniem dyskoteki pod podłogą kina?
– Właśnie dostałem dokumenty, z których wynika, że po remoncie lokal został wytłumiony. Mam nadzieję skutecznie.
• I ostatnia sprawa: ceny biletów…
– Jeszcze nie wiem. W czasie "Cyfrowego weekendu” na pewno będą w promocji po 5 i 10 złotych.