

Milion złotych trafi na place zabaw przy lubelskich żłobkach. Jeden z nich został jednak wykluczony z programu – rodzice widzą w tym drugie dno.

Kilkanaście dni temu pisaliśmy o przyznanych środkach z programu „Aktywne Place Zabaw 2025”. Do 7 z 9 miejskich żłobków trafią m.in. tablice do malowania, bujaki i karuzele, piaskownice, sześciokąty sensoryczne oraz zestawy zabawowe (np. domki, trap, tunel i panele manipulacyjne). Cała infrastruktura będzie bezpieczna i odporna na działanie warunków atmosferycznych. Prace będą trwały do końca roku.
Udziału w programie nie wzięły jednak dwa żłobki na terenie Lublina – nr 9 przy ul. Zelwerowicza i nr 4 na ul. Puławskiej. W przypadku pierwszego sprawa jest dosyć jasna – placówkę czeka przebudowa w celu utworzenia tam dodatkowych 180 miejsc dla dzieci. Obecnie trwają przygotowania do przetargu na wykonanie robót budowlanych.
Z programu nie skorzysta również Żłobek nr 4 – dlaczego? W pierwszych komunikatach Urząd Miasta w ogóle pominął temat tej placówki. Sprawę w swoje ręce wzięli jednak rodzice.
– Zainteresowałam się tym tematem po artykule w „Dzienniku Wschodnim” – od razu zaczęłam dzwonić po urzędach i pytać, skąd taka decyzja. Najpierw powiedziano mi, że to przez drzewa rosnące nad żłobkiem, które uniemożliwiają budowę placu zabaw. Po kolejnych telefonach i mojej dociekliwości rozpętała się prawdziwa burza. Dowiedzieliśmy się, że na nasz żłobek w ogóle nie został złożony wniosek o finansowanie, a wszystko dlatego, że placówka wymaga kompleksowego remontu – mówi pani Karolina, przewodnicząca Rady Rodziców.
Opiekunowie swoich pociech zaczęli dzwonić, dopytywać i wysyłać pisma. W efekcie w ubiegłym tygodniu spotkali się z Małgorzatą Momot – dyrektorką Miejskiego Zespołu Żłobków w Lublinie, a w piątek (28.03) odbyli rozmowę z Anną Augustyniak (zastępczynią prezydenta) i innymi urzędnikami odpowiedzialnymi za remonty oraz oświatę.
Rodzice domagali się konkretnych informacji – dlaczego ich żłobek nie dostał dofinansowania? Kiedy odbędzie się wspomniany remont i co obejmie?
Delegacja z Ratusza nie była jednak w stanie odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Jedno jest pewne – założenia programu „Aktywne place zabaw 2025” wykluczają wszelkie zmiany i remonty na następne trzy lata. Czy w związku z tym renowacja placówki jest bliżej, niż się wydaje?
– Nie mogliśmy skorzystać z tego projektu. Budżetu miasta na dzień dzisiejszy nie stać na przeprowadzenie kapitalnego remontu. De facto wiązałoby się to z czasowym zamknięciem tej placówki. Nie ma decyzji, kiedy to nastąpi. Musieliśmy wszystko skalkulować i sprawdzić, które żłobki nadają się technicznie do tego, by przez najbliższe trzy lata bezpiecznie korzystać z placów zabaw, bez konieczności przeróbek czy renowacji. W przeciwnym razie konsekwencje byłyby takie, że musielibyśmy zwrócić przyznane środki. Na dzień dzisiejszy trudno określić, kiedy zapadnie decyzja o remoncie, ponieważ wymaga to szeregu badań – mówiła Barbara Danieluk, dyrektorka Wydziału Zdrowia i Profilaktyki Urzędu Miasta Lublin.
Decyzja urzędników oburzyła rodziców. Na ten moment maluchy mają do dyspozycji jedynie niewielką piaskownicę i drewnianą ciuchcię. Niewykorzystanego miejsca, które ich zdaniem można by ciekawie zagospodarować, jest całkiem sporo.
– W tym momencie nasze dzieci są poszkodowane, bo nie będą miały dostępu do takiej infrastruktury jak dzieci w innych żłobkach. To dla nas, rodziców, bardzo przykre. Wszyscy mówią, że będzie remont, ale nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy – twierdzi Karolina, której wtórują inni rodzice.
– Moje dziecko będzie tu do końca lipca, ale myślę o przyszłych maluchach, które za 2–3 lata tutaj przyjdą. Obok jest przedszkole, jest szkoła – to duże ułatwienie dla rodzin, zwłaszcza tych, które mają kilkoro dzieci. Obawiamy się, że jest drugie dno – że miasto nie chce inwestować w ten żłobek i może nie chce go utrzymywać w tej lokalizacji. Słyszymy pogłoski, że w przyszłości może zabraknąć publicznego żłobka na Wieniawie – mówi Laura, jedna z mam.

Pieniędzy na Puławską w tym roku nie ma
Jak się dowiedzieliśmy, w tym roku na remont wszystkich żłobków w mieście Ratusz przeznaczył 300 tys. zł. Pieniądze jednak nie trafią do placówki przy ul. Puławskiej, a to ze względu na fakt, że część środków została przyznana w ubiegłym roku. Wspomniany, generalny remont może natomiast kosztować kilka milionów złotych i obejmować m.in. termomodernizację budynku, wymianę ogrzewania i dachu.
– Obecnie dzieci przebywające w żłobku nr 4 mają zapewnione właściwe warunki opieki. Pod kątem kompleksowych prac remontowych przystąpiliśmy do ustaleń dotyczących planowanego zakresu działań w kontekście obowiązujących przepisów prawa oraz możliwości finansowych miasta. Wyniki tych ustaleń będą stanowiły podstawę dalszych decyzji inwestycyjnych – mówi Justyna Góźdź z Urzędu Miasta. I dodaje: – Jest jeszcze za wcześnie, by mówić o harmonogramie prac czy ich kosztorysie.
Warto dodać, że Żłobek nr 4 „Kolorowe Nutki” to najstarsza tego typu placówka na terenie Lublina – w listopadzie świętował jubileusz 70-lecia istnienia. Rodzice są zadowoleni z jego lokalizacji, dobrych obiadów i świetnej kadry.
– Chcemy, aby ten żłobek tutaj został. A gdy pojawiła się okazja stworzenia nowoczesnego placu zabaw, państwo swoimi zaniedbaniami pozbawiliście dzieci tej szansy – mówili do przedstawicieli Ratusza i już zapowiadają, że nie zostawią tak tej sprawy. Wśród pomysłów pojawiło się między innymi szukanie finansowania ze środków zewnętrznych i dalsze rozmowy z lubelskimi władzami. Do tematu będziemy wracać.
