Właśnie ruszyła kampania społeczna "Bo byłem przybyszem…”. Potrwa do końca roku. - Chcemy pokazać cudzoziemców, którzy żyją obok nas. Zaprezentować ich kulturę, przedstawić, jak żyją i kim są - mówią organizatorzy.
W piątek przy trasach wylotowych z Lublina oraz w kilku miejscach na terenie województw lubelskiego, podkarpackiego i podlaskiego pojawiły się billboardy. Na nich 8 osób reprezentujących różne kraje. Teraz wszyscy mieszkają w Lublinie.
- Dobrze się tutaj czuję - mówi Białorusinka Jana Szyłko, którą można zobaczyć na plakacie. Jana przyjechała do Polski cztery lata temu. Zaczęła naukę w liceum w Świdniku, teraz jest studentką pierwszego roku architektury krajobrazu na Uniwersytecie Przyrodniczym.
Autorzy projektu chcą także pokazać istniejące już przyjacielskie, partnerskie relacje, pewną naturalność tych kontaktów, która jest już w Lublinie. Choć nie wszyscy sobie zdają z niej sprawę.
- Kampania, którą rozpoczęliśmy, ma pokazać cudzoziemców z ich zaletami, bogactwem, które wnoszą - mówi Wciseł.
Billboardy zapraszają również na 24 maja do lubelskiego Ogrodu Saskiego. - W muszli odbędzie się prezentacja kultur krajów, z których przyjeżdżają do nas cudzoziemcy. Zobaczymy kubańską salsę, taniec hinduski, taniec brzucha czy hawajski taniec hula. Posłuchamy muzyki bałkańskiej, kaukaskiej, wystąpią zespoły z Ukrainy. Gwiazdą koncertu będzie Jose Torres z zespołem ConSONantes - zapowiada Jacek Wnuk, koordynator projektu.
Tomasz Wójciszyn